Humor

Miejsce na dyskusje "off-topic"

Moderatorzy: kuba11100, The Viking, Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
ChrisEggII
Użytkownik Forum
Posty: 453
Rejestracja: 30 lip 2010, 14:57
Lokalizacja: Hajnówka/Białystok

Post autor: ChrisEggII »

Słyszałem ten żart. Całkiem niezły.
Obrady w Białym Domu. Condoleezza oznajmia:
- ... uważam, że priorytetowym zadaniem wydaje się być punkt B2.
Bush na to:
- Szlag! Czteromasztowiec [nie rozumiem]
No co ty? Nigdy w statki nie grałeś?
The Viking
Administrator Forum
Administrator Forum
Posty: 775
Rejestracja: 29 maja 2012, 20:26
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: The Viking »

... I nagle wszystkim się w głowach rozjaśniło :lol: Też nie załapałem od razu.
Wiking,
administrator forum knights.sztab.com
Awatar użytkownika
kaszub
Użytkownik Forum
Posty: 759
Rejestracja: 13 kwie 2009, 21:25
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: kaszub »

Za moich czasów, to była bardzo popularna gra, więc załapałem od razu :D.

Żeby nie był oftop, może nie dowcip, ale mądrość życiowa:
Głupia kobieta próbuje wychować mężczyznę.
Wykształcona - próbuje go czegoś nauczyć.
I tylko mądra robi coś niemożliwego - zostawia go w spokoju.
Awatar użytkownika
Obserwator
Użytkownik Forum
Posty: 256
Rejestracja: 18 lut 2013, 20:02
Lokalizacja: Lubelskie

Humor

Post autor: Obserwator »

W statki nie miałem okazji grać więcej jak jeden raz. Nie pamiętam o co tam chodziło.. Ale wiem że to fajna gra. Ja grałem w kropki, gdzie chodziło o to by swoimi otoczyć przeciwnika. Nikt nie chciał w to ze mną grać, bo zawsze wygrywałem
Prawda światłością życia
Awatar użytkownika
DawidWarchoł
Użytkownik Forum
Posty: 96
Rejestracja: 27 sie 2012, 00:58
Lokalizacja: Sandomierz

Post autor: DawidWarchoł »

Dlaczego kobiecie jest zawsze zimno?
Bo ma kożuch rozdarty.

dlaczego łowca zawsze ma smutną minę?
Bo ma męża barana.

Jaka jest różnica między Polską a Japonią?
Japonia to kraj kwitnącej wiśni, a Polska to...kraj kwitnącej lipy.
Młody ujadacz powrócił...
The Viking
Administrator Forum
Administrator Forum
Posty: 775
Rejestracja: 29 maja 2012, 20:26
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: The Viking »

Ale sucho :D O co chodzi z kożuchem?
Wiking,
administrator forum knights.sztab.com
Awatar użytkownika
kaszub
Użytkownik Forum
Posty: 759
Rejestracja: 13 kwie 2009, 21:25
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: kaszub »

Troche nie tak.
Kobieta ma futro rozdarte, a nie kożuch :D.
Teraz jasne?
Awatar użytkownika
woloszek
Użytkownik Forum
Posty: 512
Rejestracja: 03 lip 2011, 17:09

Post autor: woloszek »

kaszub pisze:Troche nie tak.
Kobieta ma futro rozdarte, a nie kożuch :D.
Teraz jasne?
toć to jeden pies... jedna norka ;p
Awatar użytkownika
kaszub
Użytkownik Forum
Posty: 759
Rejestracja: 13 kwie 2009, 21:25
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: kaszub »

Ech.
Kolega Viking nie zrozumiał, to starałem się wytłumaczyć :).
Z określeniem "kożuch", to się nie spotkałem,
a futerko i owszem :D.

Ale skoro tu można na takie tematy...
voila:
Mąż i żona oglądają Milionerów. Mąż pyta żonę:
- Może byśmy się pokochali?
- Nie - odpowiada żona.
- Na pewno, zastanów się jeszcze? - pyta mąż.
- Na pewno nie! - mówi żona
- Czy to jest Twoja ostateczna odpowiedź? - pyta mąż.
- Tak! - odpowiada żona.
Na to mąż:
- W takim razie chciałbym zadzwonić do przyjaciółki.
Awatar użytkownika
Ciemnozielony
Użytkownik Forum
Posty: 254
Rejestracja: 02 sie 2011, 17:56
Lokalizacja: Nie podam! HAHAHAHAHA!

Post autor: Ciemnozielony »

"Troszkę" długi post wyszedł, no ale tam.

:arrow: Z dzienniczków uczniowskich:
Mateusz leży pod ławką na lekcji geografii udając rodzącą kobietę i wydając przy tym realistyczne odgłosy.
Zamknął panią szatniarkę w szatni i żąda okupu.
Cieszy się, że dostaje coraz więcej uwag.
Cieszy się, bo kolega się cieszy, że dostaje coraz więcej uwag.
Wysłany po kredę, przyniósł cały karton twierdząc, że pani woźna zwiększyła wydobycie rudy kredy.

:arrow: Majster poucza budowlańców:
- Słuchajcie, jutro przyjeżdża komisja odbiorcza. Cokolwiek by się nie działo, udawajcie, że tak miało być.
Następnego dnia komisja ogląda budynek, a tu nagle łup - jedna ze ścian wali się z hukiem. Inspektorzy odskakują przerażeni, a stojący obok robotnik spokojnie spoglądając na zegarek oznajmia:
- No tak, 10.43. Wszystko zgodnie z harmonogramem.

:arrow: Wsiada baba do autobusu i pyta się kierowcy:
- Panie, a jaki to autobus?
- Czerwony.
- No, ale dokąd?
- Do połowy, dalej są szyby.

:arrow: Góry. Malarz maluje pejzaż. Podchodzi baca, patrzy jak artysta wiernie kopiuje widok i mówi:
- Cholera, ile to się człowiek musi namęczyć, jak nie ma aparatu.

:arrow: Przychodzi facet do sklepu:
- Fobry. E fyfą?
Sprzedawca myśli, myśli... i woła kierownika do pomocy.
- Dzień Dobry. Czego pan sobie życzy?
- Fyfą
Kierownik myśli - "Obcy język to to nie jest, facet chyba po prostu sepleni. Pracuje u nas magazynier co ma taką samą wadę wymowy, powinni się dogadać Woła więc magazyniera:
- Fobry
- Fobry, e fyfą?
- Ema
Klient wychodzi. Kierownik z nieukrywaną ciekawością:
- To co on chciał?
- Fyfą.

:arrow: Na sali sądowej:
- Czy oskarżony dawał świadkowi narkotyki?
- Nie dawałem!
- A żona oskarżonego dawała?
- A dalej mówimy o narkotykach?

:arrow: Do pokoju wchodzi strasznie pobity hrabia.
- O rany, sir, co się panu stało? - pyta Jan.
- Dostałem w twarz od barona Stefana.
- Od barona Stefana? Przecież to chucherko! Musiał mieć coś w ręku!
- Miał. Łopatę.
- A pan, panie hrabio? Nie miał pan nic w ręku?
- Miałem. Lewą pierś żony barona. Piękna rzecz, nie przeczę, ale do walki zupełnie się nie nadaje.

:arrow: Rozmowa dwóch kolegów:
- Słyszałem, że są w sprzedaży takie szkła przez które wszystko wydaje się piękniejsze, nawet własna żona...
- Znam je już od lat. Są dobre, tylko stale trzeba je napełniać...

:arrow: Polak pojechał na wakacje do Hiszpanii. Wiele słyszał o corridzie, więc postanowił ujrzeć to widowisko na własne oczy. Stanął przed stadionem - kupa ludzi, zero kasy.
- Wejdę na krzywy ryj - pomyślał.
Odnalazł tylne wejście i obserwował z pewnej odległości, jak załatwiają to inni. Jako pierwszy do oddźwiernego podszedł gość w bogato wyszywanym złotem mundurze i powiedział:
- Matador! - oddźwierny nisko się ukłonił i otworzył przed nim drzwi.
Następnie zjawił się ubrany w czerń i srebro facet z czapką na głowie:
- Pikador! - przedstawił się i oddźwierny wpuścił go uprzejmie.
Chwilę później przed drzwiami stanął mężczyzna ubrany w purpurę i dumnie powiedział:
- Torreador!
Gdy ten również zniknął za drzwiami, Polak podrapał się po głowie, poprawił kanty w swoich dresach, śmiało podszedł do oddźwiernego i rzekł:
- Teodor!

:arrow: Przyjacielski Niemiec, odważny Francuz, szczupły Amerykanin, niepowtarzalny Chińczyk, trzeźwy Polak i Anglik z wielkim kutasem wchodzą do baru, a Żyd do nich: Wszystko na mój koszt!

:arrow: Policjant zatrzymuje ciężarówkę:
- Po raz kolejny panu mówię, że gubi pan towar.
- A ja po raz kolejny panu odpowiadam, że jest gołoledź, a ja jeżdżę piaskarką.

:arrow: - Twoja siostra jest ruda?
- Nie, blond.
- To czemu wołają na nią Wiewióra?
- Lubi żołędzie...

:arrow: - Panie dyrektorze, czy mógłbym otrzymać dzień urlopu, aby pomóc teściowej przy przeprowadzce?
- Wykluczone!
- Bardzo dziękuje, wiedziałem, że mogę na pana liczyć.
Czy jeśli poruszając się z prędkością dźwięku osiągniesz pułap prędkości światła dwukrotnie załamując tym czasoprzestrzeń, to czy będzie miał dwa pierwiastki z trzech ziemniaków więcej niż suma sedesów w domu Billa Gates'a?

d(._.)b
ODPOWIEDZ