[nowe misje] Gogoud
Moderatorzy: kuba11100, The Viking, Moderatorzy
-
- Użytkownik Forum
- Posty: 19
- Rejestracja: 08 gru 2010, 21:20
- Lokalizacja: janów lubelski
-
- Użytkownik Forum
- Posty: 19
- Rejestracja: 08 gru 2010, 21:20
- Lokalizacja: janów lubelski
-
- Użytkownik Forum
- Posty: 19
- Rejestracja: 08 gru 2010, 21:20
- Lokalizacja: janów lubelski
TCK 1
Mapa jest fajną przeróbką TSK 4. Żadnych opóźnień w sterowaniu jednostkami nie miałem- może dlatego, że nie próbowałem szkolić wojska w ratuszu, który jak dla mnie jest zbędny i zbytnio ułatwia rozgrywkę.
Prosta pierwsza walka, potem czekam na 2 ataki na wioskę. Świetne miejsce mają łucznicy na bezpieczne ostrzeliwanie wrogów. Nie spiesząc się, wyciągam łucznikiem oddziały nieprzyjaciela zza mostu, później to samo z zielonym. Misja prosta, łatwa i przyjemna.
Czas 0:55
TCK 2
I znowu nie było potrzeby używania ratusza. Mamy bardzo mało wojska, ale i przeciwnik jest nie za mocny. Ważna jest pierwsza bitwa- musi zostać nam jak najwięcej wojska- najlepiej wszyscy konni, żołdacy i pachołkowie. A później to już z górki- pachołkiem wywabiam po kolei oddziały wroga ukryte za rzeką. Jazdą przemykam się obok wieży (między kopalnią węgla, a górami) i od dołu atakuję zabudowania wroga. Pachołkowie będą jeszcze potrzebni do zniszczenia wieży stojącej bezpośrednio przy warowni, więc bezzwłocznie wysyłam ich śladem jazdy. Żołdaków i rebeliantów zostawiam przy wiosce dla jej ochrony przed niedobitkami nieprzyjaciela. W sumie zginęło mi 3 rebeliantów.
Czas 0:22
TCK 3
Tutaj wyjątkowo długo się guzdrałem, ale to przez pierwszy atak, który odparłem z dość dużymi stratami. A że była 3 w nocy, więc nie chciało mi się go powtarzać, no i reszta misji musiała być bardzo ostrożnie przeprowadzona, ale w standardowy sposób- wypad pachołkiem i ucieczka do głównych sił- i tak aż do skutku.
Czas 0:31
TCK 4
Właśnie ją zacząłem. W 12 minucie otrzymałem komunikat:
Niebawem rozpocznie się atak na opuszczoną warownię...
Przemieściłem tam swoje wojska i czekam, a tu?
Grupa jeźdźców atakuje moją główną osadę.
Naprawdę baaardzo śmieszne.
edit 20.12.2011 19:07
Rozpocząłem misję jeszcze raz.
Warownia jest tak daleko, że bez przewodnika ciężko ją znaleźć, a ratusz stoi na tak wielkiej górze, że po chwili początkowego entuzjazmu,
żaden z poddanych nie miał już siły i ochoty na nią się wdrapać, by zanieść skrzynie ze złotem.
Trzeba było więc obejść się bez rekrutacji wojska.
Najpierw zielony- standardowa akcja- prowokacja pachołkiem i z powrotem chodu do wioski-
1:01- zielonego nie ma.
Katapulty groźne są tylko wtedy, gdy nie wie się, jak się do nich dobrać- zniszczyć je można jednym pachołkiem- oczywiście trzeba trochę pomyśleć.
Szary ma więcej wojska, ale i z nim można sobie poradzić- cierpliwość jest jednak mile widziana- frontalny atak może skończyć się tylko w jeden sposób -naszą klęską. Misja ciekawa, chociaż cały czas miałem nadzieję, że neutralne wioski odegrają jakąś rolę, a nie będą tylko ozdobnikami terenu.
W całej misji miałem 6 zabitych, w tym 3 rebeliantów na samym początku przy ataku ciężkiej kawalerii.
Czas 1:55 i da się sporo szybciej.
Mapa jest fajną przeróbką TSK 4. Żadnych opóźnień w sterowaniu jednostkami nie miałem- może dlatego, że nie próbowałem szkolić wojska w ratuszu, który jak dla mnie jest zbędny i zbytnio ułatwia rozgrywkę.
Prosta pierwsza walka, potem czekam na 2 ataki na wioskę. Świetne miejsce mają łucznicy na bezpieczne ostrzeliwanie wrogów. Nie spiesząc się, wyciągam łucznikiem oddziały nieprzyjaciela zza mostu, później to samo z zielonym. Misja prosta, łatwa i przyjemna.
Czas 0:55
TCK 2
I znowu nie było potrzeby używania ratusza. Mamy bardzo mało wojska, ale i przeciwnik jest nie za mocny. Ważna jest pierwsza bitwa- musi zostać nam jak najwięcej wojska- najlepiej wszyscy konni, żołdacy i pachołkowie. A później to już z górki- pachołkiem wywabiam po kolei oddziały wroga ukryte za rzeką. Jazdą przemykam się obok wieży (między kopalnią węgla, a górami) i od dołu atakuję zabudowania wroga. Pachołkowie będą jeszcze potrzebni do zniszczenia wieży stojącej bezpośrednio przy warowni, więc bezzwłocznie wysyłam ich śladem jazdy. Żołdaków i rebeliantów zostawiam przy wiosce dla jej ochrony przed niedobitkami nieprzyjaciela. W sumie zginęło mi 3 rebeliantów.
Czas 0:22
TCK 3
Tutaj wyjątkowo długo się guzdrałem, ale to przez pierwszy atak, który odparłem z dość dużymi stratami. A że była 3 w nocy, więc nie chciało mi się go powtarzać, no i reszta misji musiała być bardzo ostrożnie przeprowadzona, ale w standardowy sposób- wypad pachołkiem i ucieczka do głównych sił- i tak aż do skutku.
Czas 0:31
TCK 4
Właśnie ją zacząłem. W 12 minucie otrzymałem komunikat:
Niebawem rozpocznie się atak na opuszczoną warownię...
Przemieściłem tam swoje wojska i czekam, a tu?
Grupa jeźdźców atakuje moją główną osadę.
Naprawdę baaardzo śmieszne.
edit 20.12.2011 19:07
Rozpocząłem misję jeszcze raz.
Warownia jest tak daleko, że bez przewodnika ciężko ją znaleźć, a ratusz stoi na tak wielkiej górze, że po chwili początkowego entuzjazmu,
żaden z poddanych nie miał już siły i ochoty na nią się wdrapać, by zanieść skrzynie ze złotem.
Trzeba było więc obejść się bez rekrutacji wojska.
Najpierw zielony- standardowa akcja- prowokacja pachołkiem i z powrotem chodu do wioski-
1:01- zielonego nie ma.
Katapulty groźne są tylko wtedy, gdy nie wie się, jak się do nich dobrać- zniszczyć je można jednym pachołkiem- oczywiście trzeba trochę pomyśleć.
Szary ma więcej wojska, ale i z nim można sobie poradzić- cierpliwość jest jednak mile widziana- frontalny atak może skończyć się tylko w jeden sposób -naszą klęską. Misja ciekawa, chociaż cały czas miałem nadzieję, że neutralne wioski odegrają jakąś rolę, a nie będą tylko ozdobnikami terenu.
W całej misji miałem 6 zabitych, w tym 3 rebeliantów na samym początku przy ataku ciężkiej kawalerii.
Czas 1:55 i da się sporo szybciej.
Kaszubie, chyba twój komputer popełnia jakieś błędy, albo karmisz swoich żołnierzy jakimiś specjalnymi posiłkami podnoszącymi żywotność...
Nie żebym negował Twoje zdolności bitewne, ale moi ratuszowi nie są tak żywotni, jak Twoi... Giną dużo szybciej i częściej.
W misji 4 pomocnicy nie nosili złota do ratusza, czy to tylko Twój żart?
michalpro4, czyli odpaliłeś kampanię w TPR? Działa wszystko, czy masz jeszcze jakieś pytania? Chętnie pomogę.
Nie żebym negował Twoje zdolności bitewne, ale moi ratuszowi nie są tak żywotni, jak Twoi... Giną dużo szybciej i częściej.
W misji 4 pomocnicy nie nosili złota do ratusza, czy to tylko Twój żart?
michalpro4, czyli odpaliłeś kampanię w TPR? Działa wszystko, czy masz jeszcze jakieś pytania? Chętnie pomogę.