[nowe misje] Dark Lord
Moderatorzy: kuba11100, The Viking, Moderatorzy
Po piętnastu minutach wariują? Chyba tylko u Ciebie, bo nie u mnie. Może po paru godzinach usłyszy się gdzieś tam z oddali, jak jakiś miecznik szturmuje drzewo, ale napewno nie po piętnastu minutach. Przypominam, że Ciemny Pan jest autorem map i misji, a nie gry i jednostek. Nie zwalaj winy na niego.
Nie radzisz sobie już piąty raz pod rząd? Świetnie Cię rozumiem. Początek to piekło. Nie grałem w tej misji na przyspieszeniu ani razu. Nie ma czasu na wrzucanie przyspieszenia. Zrób sobie z miasta bastion, tak jak ja. Pięć wież niech stoi tuż przy moście, trzy natomiast niech usytuowane będą przy tym przesmyku na południu wioski. Możesz jeszcze dwie dołożyć, co by kopalń węgla strzegły, gdy te będą już wysunięte poza wieżowy obręb. Staraj się, gdy już będziesz jako taką armię posiadał (+kusznicy), wywabić wrogi oddział z południa do swoich wież. Nie mów sobie, że to nie fair, bo za tym jednym oddziałem ruszy cała armia.
Gdy już żołnierze będą biegać po Twoim mieście, nie zaczepiaj ich swymi strażnikami, jeśli boisz się, że posiłki doń przyjdą. Jeśli szybko go załatwisz, jego armia ruszy, ale właśnie w chwili jego śmierci się zatrzymają w miejscu. Jeżeli to nie wypali, to niedobitków w Twoim mieście pociągnij z wież. Nie będą mieli nic do gadania, gdy kamień wyląduje im na twarzy.
Nie radzisz sobie już piąty raz pod rząd? Świetnie Cię rozumiem. Początek to piekło. Nie grałem w tej misji na przyspieszeniu ani razu. Nie ma czasu na wrzucanie przyspieszenia. Zrób sobie z miasta bastion, tak jak ja. Pięć wież niech stoi tuż przy moście, trzy natomiast niech usytuowane będą przy tym przesmyku na południu wioski. Możesz jeszcze dwie dołożyć, co by kopalń węgla strzegły, gdy te będą już wysunięte poza wieżowy obręb. Staraj się, gdy już będziesz jako taką armię posiadał (+kusznicy), wywabić wrogi oddział z południa do swoich wież. Nie mów sobie, że to nie fair, bo za tym jednym oddziałem ruszy cała armia.
Gdy już żołnierze będą biegać po Twoim mieście, nie zaczepiaj ich swymi strażnikami, jeśli boisz się, że posiłki doń przyjdą. Jeśli szybko go załatwisz, jego armia ruszy, ale właśnie w chwili jego śmierci się zatrzymają w miejscu. Jeżeli to nie wypali, to niedobitków w Twoim mieście pociągnij z wież. Nie będą mieli nic do gadania, gdy kamień wyląduje im na twarzy.
Właśnie ukończyłem tą misję
Knajkofanie.
Na początku ignoruj ataki przeciwnika.Zdaj się na kamienie wież.Spokojnie się odbuduj i graj dalej aż w warowni nie uzbierasz stosownej liczby broni od ataku na fioletowego.
Najważniejsze jest żeby zniszczyc bazę fioletowego na południu.
Wydaje mi się że z ciemności wróg wysuwa wojsko którego w ogóle nigdy nie zrobił(przynajmniej takie mam wrażenie).Dlatego przed atakiem odsłoniłem całe jego miasto jednym topornikiem(przeszedłem koło zniszczonej wieży przy tylnym wejściu do bazy południowej(patrz screen pare postów wyżej))Gdy walczyłem z jego wojskiem wydawało mi się ono mniejsze po odsłonięciu(czy tylko wydawało czy też było?).Pokonałem fioletowego na południu 16 osobowym oddziałem piechurów z lancą/pikinierów i 16 osobowym oddziałem łuczników/kuszników.
Potem gra staje się łatwa bo kopalnie węgla i żelaza są już bezpieczne, a gdy całkiem pokonasz fioletowego to twoja wygrana to tylko kwestia czasu
Mojemu tacie tak spodobała się ta misja gdy przyglądał się jak gram,że gdy byłem w toalecie mój tata usiadł przy kompie i wyniszczył trochę czarnego wroga na moście
PS:udało mi się gdzieś tak w środku gry wejśc jednym żołdakiem trochę do bazy czarnego przez środkowy most.Mogłem objąc jego wojo strzegące mostu(i miałem pewnośc że mnie nie oszuka wysyłając niestworzone wojska do ataku )
Knajkofanie.
Na początku ignoruj ataki przeciwnika.Zdaj się na kamienie wież.Spokojnie się odbuduj i graj dalej aż w warowni nie uzbierasz stosownej liczby broni od ataku na fioletowego.
Najważniejsze jest żeby zniszczyc bazę fioletowego na południu.
Wydaje mi się że z ciemności wróg wysuwa wojsko którego w ogóle nigdy nie zrobił(przynajmniej takie mam wrażenie).Dlatego przed atakiem odsłoniłem całe jego miasto jednym topornikiem(przeszedłem koło zniszczonej wieży przy tylnym wejściu do bazy południowej(patrz screen pare postów wyżej))Gdy walczyłem z jego wojskiem wydawało mi się ono mniejsze po odsłonięciu(czy tylko wydawało czy też było?).Pokonałem fioletowego na południu 16 osobowym oddziałem piechurów z lancą/pikinierów i 16 osobowym oddziałem łuczników/kuszników.
Potem gra staje się łatwa bo kopalnie węgla i żelaza są już bezpieczne, a gdy całkiem pokonasz fioletowego to twoja wygrana to tylko kwestia czasu
Mojemu tacie tak spodobała się ta misja gdy przyglądał się jak gram,że gdy byłem w toalecie mój tata usiadł przy kompie i wyniszczył trochę czarnego wroga na moście
PS:udało mi się gdzieś tak w środku gry wejśc jednym żołdakiem trochę do bazy czarnego przez środkowy most.Mogłem objąc jego wojo strzegące mostu(i miałem pewnośc że mnie nie oszuka wysyłając niestworzone wojska do ataku )
Ostatnio zmieniony 04 lip 2007, 11:26 przez Kamyk, łącznie zmieniany 1 raz.
Udalo mi się rozwalić różowego z pawej!
Teraz spokojnie buduje węgiel, czasami tylko musze odpierać jednostki,które paradują po mieście nic se nie robiąc z obecności wież i strzelców, takich jednostek jest nawet sporo, czarnego odpieram, teraz szykuje się na różowego na północy
Teraz spokojnie buduje węgiel, czasami tylko musze odpierać jednostki,które paradują po mieście nic se nie robiąc z obecności wież i strzelców, takich jednostek jest nawet sporo, czarnego odpieram, teraz szykuje się na różowego na północy
Ostatnio zmieniony 05 lip 2007, 01:06 przez Luki, łącznie zmieniany 1 raz.
Tutaj 10 misja kliknij i pobierz sobie
a i mam prośbę mógłby ktoś przetłumaczyć mi read me? bo ja zbytnio nie kapuje z góry dzięki.
a i mam prośbę mógłby ktoś przetłumaczyć mi read me? bo ja zbytnio nie kapuje z góry dzięki.