Humor
Moderatorzy: kuba11100, The Viking, Moderatorzy
Humor
Na forum przydałoby się trochę więcej humoru.
Dlatego powstał ten temat. Możemy się tu powymieniać śmiesznymi historiami, kawałami, śmiesznymi zagadkami itp.
To może ja zacznę żenującym żartem.
Siedzą dwa gołębie na drzewie-jeden jabłko, a drugi grucha
Dlatego powstał ten temat. Możemy się tu powymieniać śmiesznymi historiami, kawałami, śmiesznymi zagadkami itp.
To może ja zacznę żenującym żartem.
Siedzą dwa gołębie na drzewie-jeden jabłko, a drugi grucha
Dobre xD
Przewijaj w dół.Staraj się w miarę szybko odpowiadać na poniższe pytania.
Wchodzisz do jaskini przed tobą 2 tunele do którego wchodzisz?
Teraz 3 tunele do którego wchodzisz?
Teraz 6 tuneli do którego wchodzisz?
Teraz 4 tunele do którego wchodzisz?
Teraz 8 do którego wchodzisz?
Teraz 5 do którego wchodzisz?
Teraz 6 do którego wchodzisz?
Teraz 9 do którego wchodzisz?
A teraz masz drzwi z napisem "Debilom wstęp wzbroniony" wchodzisz?
Ps.Powróciłem do starej dobrej kiełbasy
Przewijaj w dół.Staraj się w miarę szybko odpowiadać na poniższe pytania.
Wchodzisz do jaskini przed tobą 2 tunele do którego wchodzisz?
Teraz 3 tunele do którego wchodzisz?
Teraz 6 tuneli do którego wchodzisz?
Teraz 4 tunele do którego wchodzisz?
Teraz 8 do którego wchodzisz?
Teraz 5 do którego wchodzisz?
Teraz 6 do którego wchodzisz?
Teraz 9 do którego wchodzisz?
A teraz masz drzwi z napisem "Debilom wstęp wzbroniony" wchodzisz?
Ps.Powróciłem do starej dobrej kiełbasy
Idą dwie mrówki przez pustynię.
-nie czuję swoich nóg!
-to powąchaj moje.
Mrówka i słoń bawią się w chowanego. Słoń kryje.
Słoń nie mogąc znaleźć mrówki mówi:
-Mam cię w d*pie!
A mrówka
-Skąd wiedziałeś!?
Królik skacze koło nory i krzyczy
-dwadzieścia siedem dwadzieścia siedem dwadzieścia siedem dwadzieścia siedem dwadzieścia siedem dwadzieścia siedem dwadzieścia siedem
Podchodzi niedźwiedź i się pyta
-króliczku dlaczego krzyczysz ciągle dwadzieścia siedem ?
Królik bierze misia za fraki, wrzuca do nory i krzyczy
-dwadzieścia osiem dwadzieścia osiem dwadzieścia osiem...
Brunetka do blondynki
-patrz jaki piękny las!
-nie widzę drzewa mi zasłaniają.
Facet wyjeżdżając na wczasy zostawił swojemu przyjacielowi kota, żeby ten nim się opiekował. Wczasowicz dzwoni po tygodniu z wakacji i pyta się przyjaciela jak tam jego kot.
- No stary... Niestety przykro mi, ale Twój kot zdechł.
- Ehhh, musiałeś tak walić prosto z mostu? Przez ciebie będę miał zepsutą resztę urlopu. Mogłeś mi powiedzieć, że kot siedzi na dachu i nie chce zejść. Później zadzwoniłbym za dwa dni i Ty byś powiedział, że spadł z dachu i leży u weterynarza połamany, a kiedy zadzwoniłbym za kolejne dwa dni powiedziałbyś, że mimo największych wysiłków weterynarza mój kociak zdechł... No ale cóż stało się, powiedz mi lepiej co tam u mojej mamy?
- No więc widzisz... Mama siedzi na dachu i nie chce zejść...
-nie czuję swoich nóg!
-to powąchaj moje.
Mrówka i słoń bawią się w chowanego. Słoń kryje.
Słoń nie mogąc znaleźć mrówki mówi:
-Mam cię w d*pie!
A mrówka
-Skąd wiedziałeś!?
Królik skacze koło nory i krzyczy
-dwadzieścia siedem dwadzieścia siedem dwadzieścia siedem dwadzieścia siedem dwadzieścia siedem dwadzieścia siedem dwadzieścia siedem
Podchodzi niedźwiedź i się pyta
-króliczku dlaczego krzyczysz ciągle dwadzieścia siedem ?
Królik bierze misia za fraki, wrzuca do nory i krzyczy
-dwadzieścia osiem dwadzieścia osiem dwadzieścia osiem...
Brunetka do blondynki
-patrz jaki piękny las!
-nie widzę drzewa mi zasłaniają.
Facet wyjeżdżając na wczasy zostawił swojemu przyjacielowi kota, żeby ten nim się opiekował. Wczasowicz dzwoni po tygodniu z wakacji i pyta się przyjaciela jak tam jego kot.
- No stary... Niestety przykro mi, ale Twój kot zdechł.
- Ehhh, musiałeś tak walić prosto z mostu? Przez ciebie będę miał zepsutą resztę urlopu. Mogłeś mi powiedzieć, że kot siedzi na dachu i nie chce zejść. Później zadzwoniłbym za dwa dni i Ty byś powiedział, że spadł z dachu i leży u weterynarza połamany, a kiedy zadzwoniłbym za kolejne dwa dni powiedziałbyś, że mimo największych wysiłków weterynarza mój kociak zdechł... No ale cóż stało się, powiedz mi lepiej co tam u mojej mamy?
- No więc widzisz... Mama siedzi na dachu i nie chce zejść...
- Dexor
- Użytkownik Forum
- Posty: 1051
- Rejestracja: 01 wrz 2007, 14:05
- Lokalizacja: ....Radom....
- Kontakt:
Brunetka i blondynka spadają z wieżowca, która pierwsza spadnie ?? Brunetka, bo blondynka zatrzyma się 4 razy i zapyta się o drogę.
Idzie blondynka, nagle widzi przed sobą wysoki mur. Stanęła. Stoi
cierpliwie, stoi, aż w końcu mur się zawalił i blondynka poszła dalej.
Jaki z tego morał ?
-Mądry zawsze ustępuje głupszemu.
Pani mówi do Jasia:
-Jasiu, dlaczego używasz takich brzydkich słów? Kto cię tego nauczył?
-Tatuś.
-Tatuś!? Ale przecież nawet nie wiesz co one znaczą!
-Jak to nie wiem? To znaczy, że samochód nie chce zapalić!
Idzie blondynka, nagle widzi przed sobą wysoki mur. Stanęła. Stoi
cierpliwie, stoi, aż w końcu mur się zawalił i blondynka poszła dalej.
Jaki z tego morał ?
-Mądry zawsze ustępuje głupszemu.
Pani mówi do Jasia:
-Jasiu, dlaczego używasz takich brzydkich słów? Kto cię tego nauczył?
-Tatuś.
-Tatuś!? Ale przecież nawet nie wiesz co one znaczą!
-Jak to nie wiem? To znaczy, że samochód nie chce zapalić!
Pani prosi dzieci, aby ułożyły zdanie w którym będzie nazwa ptaka.
Zgłasza się Jaś:
- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak.
- Dobrze. A z dwoma ptakami?
- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak i wyrżnął orla.
- A z trzema ptakami?
- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak, wyrznął orla i puścił pawia.
- A z czterema ptakami?
- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak, wyrznął orla, po czym puścił pawia, aż mu dwa gile wyszły z nosa.
- A z pięcioma ptakami?!
- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak, wyrznął orla, po czym puścił pawia, aż mu dwa gile wyszły z nosa i poszedł dalej pić na sępa.
Zgłasza się Jaś:
- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak.
- Dobrze. A z dwoma ptakami?
- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak i wyrżnął orla.
- A z trzema ptakami?
- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak, wyrznął orla i puścił pawia.
- A z czterema ptakami?
- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak, wyrznął orla, po czym puścił pawia, aż mu dwa gile wyszły z nosa.
- A z pięcioma ptakami?!
- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak, wyrznął orla, po czym puścił pawia, aż mu dwa gile wyszły z nosa i poszedł dalej pić na sępa.