Ja się z Khelbenem zgadzam w 100%. Wytłumaczyłem mości Duchowi (i przy okazji reszcie) na czym polega dyskusja z prawdziwego zdarzenia. Bo zdaje się, że nie którzy znaczenia tegoż wyrażenia nie znają...Khelben pisze:Duch pisze:chyba, że to jeden z tych prac jak: zasady moderatora czy coś w tym stylu
Nie, to był oficjalny apel do użytkowników zabawiających się w tym temacie.
Dzięki Michailoffie za wytłumaczenie mości Duchowi, na czym polega prawdziwa dyskusja . Sam bym tego lepiej nie objaśnił. Jak ujął to Lucbach w zwięzłym opisie działu Gawędy Średniowieczne, jest to dział na dyskusje offtopic. A ta zabawa nie jest w ni jednym procencie żadną dyskusją. Co więcej, jej schemat nie polega na niczym innym niż dokładaniu sobie postów do kolekcji. Gdyby ktoś potrafił podać prawdziwe przesłanie tej infantylnej zabawy, to ma teraz okazje. Może takowe przesłanie jest tak ukryte, że go wręcz nie widać.
1. Ja jestem co prawda w 2 Gimnazjum dopiero (pójdę do niej po wakacjach), ale trochę na języku się znam. Książek nie czytam dużo (lektury szkolne, ale i to mi nie sprawia frajdy), ale znaczenia kilkunastu mało znanych i tajemniczych słów rozumiem. A poza tym w tekście nie znalazłem nic, czego nie zrozumiałbym. Jak widać w kraju jest za dużo analfabetów...Khelben pisze:1. Średniowiecznym? Dlaczego średniowiecznym? To, że jesteś niewykształcony, nie znaczy wcale aby taki styl pisania nazywać średniowiecznym, czy jakimiś przepełnionym archaizmami. To właśnie tacy ludzie jak Ty twierdzą, że ten język jest przestarzały, bo spotykają się z nim bodajże po raz pierwszy. Książek nie czytają i od razu uważają, że takie pismo znajdzie się tylko w książkach a'la Sienkiewicz. Twierdzisz, że wiesz doskonale o co mi chodzi? Gdybyś naprawdę wiedział, to nie pisałbyś takich herezji, tylko wdał się w odpowiednią dyskusję dotyczącą tego tematu. Dyskusję na poziomie, zawierającą (jak wspomniał Michailoff) posty nie ograniczające się do dwóch, trzech zdań.Duch pisze: 1. Kiedy po pierwszym zdaniu już wiedziałem co Khelbenowi chodzi, po prostu rozpisał się swoim średniowiecznym stylem.
2. Jednego u was nie rozumiem - dlaczego chcecie psuć innym zabawę zamykając takie tematy? Piszecie, że lepiej zająć się robieniem mapy, niosąc pomoc innym... Przecież to robimy (...)
2. Nie psujemy innym zabawy, tylko robimy - konkretniej ja robię - małą pauzę, proponując stworzenie jakiejś zabawy na poziomie rycerza. Robienie mapy zalicza się do Działalności Fanów, czego nikt (oprócz władz) nie potępia. Rozwijajcie swoje umiejętności w tworzeniu map, upubliczniajcie je i tak dalej. Jest to prawdziwie twórcze zajęcie. Nie wiem jednak, o co Ci Duchu chodziło z tym, że tworzenie map jest niesieniem pomocy innym. To takie trochę wyrwane z kontekstu jest.
2. I znów się z Khelbenem zgadzam...
I cóż mam powiedzieć... Znów się z Khelbenem zgadzam... Proponuję reaktywację tematu "Opowiadanie"...Khelben pisze:Ja nie uważam, że jest to żałosne. Po prostu nie jest zbytnio na poziomie. Wiem, że dwunasto-, trzynastolatkowie tego nie zrozumieją, bo pisanie w takich tematach jest dla nich prawdziwą frajdą. Mierżą mnie jednak takie tematy i ich niby przesłanie. Czym innym to jest, jak nie nabijaniem postów? Nie powiecie chyba, że ta zabawa jest zabawna, pełna wrażeń i fajowa. Bo ja jakoś nie widzę w niej nic z tych rzeczy. Zabawa ta panie krzyśku-z-trzema-zerami nie prowadzi do niczego, a zaśmieca nasze forum. Jakiś trzynastolatek wyśmiał sformuowanie tego jako "nabijanie postów". Najwyraźniej trudno mu było się bardziej wysłowić, więc poprzestał na tym zdaniu. Gdzieś w tym dziale istniał temat Opowiadanie. Każdy forumowicz kolejno dodawał do niego zdanie i tak powstała prawdziwa parodia, co mogła ubawić użytkowników nawet nie udzielających się zbytnio. To był naprawdę dobry pomysł na prawdziwą forumową rozrywkę.krzysiek_000 pisze: Jeżeli myślicie, że to żałosne to najlepiej nie brać w niej zabawy i tyle, a nie psuć jej innym.
Ziomale, miast w waśniach trwać, stworzylibyśmy wspólnie coś fajnego i na nowo się zjednoczyli, bo coś mi tu się widzi, że nasza forumowa społeczność zaczyna się powoli dzielić na obrońców tematu i na adwersarzy. Zaraz nastąpi masowy exodus z niewyjaśnionych przyczyn i się skończy rumakowanie.
I ostatnia kwestia - Ja oficjalnie kończę zabawę w tym temacie. Jedyne co będę w tym temacie robić, to dyskutował na poziomie... Na pytanie nie odpowiem i nowego pytania również nie zadam.