Formuła 1. Czemu FERRARI jest najlepsze i powinno wygrać.
Moderatorzy: kuba11100, The Viking, Moderatorzy
- ChrisEggII
- Użytkownik Forum
- Posty: 453
- Rejestracja: 30 lip 2010, 14:57
- Lokalizacja: Hajnówka/Białystok
- Michailoff
- Moderator
- Posty: 933
- Rejestracja: 15 paź 2005, 11:05
- Lokalizacja: Kraków
Ricciardo... Gość jest niesamowity. Dostał przyzwoity bolid (choć nie tak odjeżdżający reszcie, jak sezon-dwa temu) i, mimo że jest "dwójką" w zespole, robi z będącym niekwestionowaną "jedynką", broniącym czterokrotnego mistrza Vettelem, co chce. Ręce się same do braw składają, bo gość potwierdza, że jego jazda to żaden przypadek!
Wpadka Mercedesa? Wydaje mi się, że to po prostu bardzo sprytny i bardzo ryzykowny blef. Może to ich drogo kosztować, ale zobaczymy... Jeśli to tylko początek problemów niemieckiej maszynki, to kto wie... debiutant mistrzem świata? Dawno nie pamiętam takiej sytuacji.
Na temat sędziów nie będę się wypowiadał, bo spornej sytuacji nie widziałem, ale jakoś mnie to nie dziwi - sędziowie w F1 to często jest jeden wielki bullshit.
Btw. nie wiem, czy słyszeliście, ale Marussia nie dość, że wystawiła fatalny bolid, to jeszcze na dodatek pojawił się im ostry konflikt wewnętrzny. Porażka z nimi w takiej sytuacji to byłaby dla Saubera klęska nie z tej ziemi.
Następny wyścig - Austria, czyli powrót po latach, ale także wizyta w "jaskini lwa". To tutaj rozkwitła potęga Red Bulli, oni znają ten tor, jak własną kieszeń. Będą tam faworytami i będą mieli za sobą, jak mi się wydaje, wsparcie publiczności. Oni liczą na odkucie się w tym słabym dla nich sezonie, na dublet najlepiej ze zwycięstwem Vettela (bo jak nie tutaj, to kiedy?). Mercedes i reszta spółki nie chcą do tego dopuścić... kroi się nam naprawdę ciekawe starcie! Nie zdziwią mnie podczas tego wyścigu brzydkie zagrania zwłaszcza Toro Rosso, team orders i generalnie brudna, niesportowa walka. To może (ale nie musi!) nie mieć zbyt wiele wspólnego ze sportem.
Wpadka Mercedesa? Wydaje mi się, że to po prostu bardzo sprytny i bardzo ryzykowny blef. Może to ich drogo kosztować, ale zobaczymy... Jeśli to tylko początek problemów niemieckiej maszynki, to kto wie... debiutant mistrzem świata? Dawno nie pamiętam takiej sytuacji.
Na temat sędziów nie będę się wypowiadał, bo spornej sytuacji nie widziałem, ale jakoś mnie to nie dziwi - sędziowie w F1 to często jest jeden wielki bullshit.
Btw. nie wiem, czy słyszeliście, ale Marussia nie dość, że wystawiła fatalny bolid, to jeszcze na dodatek pojawił się im ostry konflikt wewnętrzny. Porażka z nimi w takiej sytuacji to byłaby dla Saubera klęska nie z tej ziemi.
Następny wyścig - Austria, czyli powrót po latach, ale także wizyta w "jaskini lwa". To tutaj rozkwitła potęga Red Bulli, oni znają ten tor, jak własną kieszeń. Będą tam faworytami i będą mieli za sobą, jak mi się wydaje, wsparcie publiczności. Oni liczą na odkucie się w tym słabym dla nich sezonie, na dublet najlepiej ze zwycięstwem Vettela (bo jak nie tutaj, to kiedy?). Mercedes i reszta spółki nie chcą do tego dopuścić... kroi się nam naprawdę ciekawe starcie! Nie zdziwią mnie podczas tego wyścigu brzydkie zagrania zwłaszcza Toro Rosso, team orders i generalnie brudna, niesportowa walka. To może (ale nie musi!) nie mieć zbyt wiele wspólnego ze sportem.
Crimson (king) Michailoff
- ChrisEggII
- Użytkownik Forum
- Posty: 453
- Rejestracja: 30 lip 2010, 14:57
- Lokalizacja: Hajnówka/Białystok
Ostatnia taka sytuacja w tym sporcie miała miejsce w... 1950 roku. Ale i tak stało się to tylko dlatego, bo był to pierwszy sezon w ogóle. Hamilton miał realne szanse na bycie pierwszym mistrzem-debiutantem, ale przez głupie błędy w ostatnich dwóch wyścigach stracił swoją sporą przewagę.. Poza tym Riccardo debiutantem nie jest... To już jego 3 sezon w tym sporcie.Michailoff pisze:debiutant mistrzem świata? Dawno nie pamiętam takiej sytuacji.
A co do wypadku, to tutaj masz nagranie z wypadku.
- Michailoff
- Moderator
- Posty: 933
- Rejestracja: 15 paź 2005, 11:05
- Lokalizacja: Kraków
Nie mówimy o debiutanckim roku F1, bo to akurat jest logiczne Zresztą wtedy były zupełnie inne czasy, zupełnie inna jazda, inne bolidy... Hamilton miał swoją szansę też dlatego, że owy debiutancki sezon w F1 był wyjątkowo słaby. Ricciardo rzeczywiście - jeździł wcześniej w Toro Rosso, moje niedopatrzenie. Może dlatego, że ten farmerski team Red Bulli jest dla mnie - niedzielnego kibica - kompletnie niewidoczny.
A sam wypadek... Massa zachował się gorzej, niż junior. To się mogło bardzo źle skończyć i dla niego, i Pereza, a sporo szczęścia miał też jadący przed nimi... Nie widzę dokładnie, czy to Ricciardo, czy Rosberg. Jakby nie wysokie standardy bezpieczeństwa we współczesnej F1, mogło się to skończyć trzema trupami. Takim zagraniom mówię zdecydowane NIE! Tym bardziej wstyd, że to błąd tak dobrego i doświadczonego kierowcy.
A sam wypadek... Massa zachował się gorzej, niż junior. To się mogło bardzo źle skończyć i dla niego, i Pereza, a sporo szczęścia miał też jadący przed nimi... Nie widzę dokładnie, czy to Ricciardo, czy Rosberg. Jakby nie wysokie standardy bezpieczeństwa we współczesnej F1, mogło się to skończyć trzema trupami. Takim zagraniom mówię zdecydowane NIE! Tym bardziej wstyd, że to błąd tak dobrego i doświadczonego kierowcy.
Crimson (king) Michailoff
- ChrisEggII
- Użytkownik Forum
- Posty: 453
- Rejestracja: 30 lip 2010, 14:57
- Lokalizacja: Hajnówka/Białystok
Krzysiek, nie wiem, czemu A1 Ring ma być najciekawszym wyścigiem sezonu? Czemu czekasz na niego?
W mojej pamięci wrył się tylko dwukrotnym chyba TO w 2001 i 2002 roku.
Nudny tor.
A co do Montrealu, Massy i Pereza.
W swoich komentarzach zawsze chwalisz Pereza, także obiektywny nie jesteś .
Perez pojechał inną linią niż standardowa i znacząco wolniej, Massa nie spodziewał się tego.
Widziałem już wiele cudów w podobnych sytuacjach i latających aut, choćby Webber w Walencji, Fitipaldi na Monzy, albo Patrese w Estoril (pamiętacie?- w których latach to było?).
Michał, to Ventyl uszedł z życiem.
Sędziowie w F1 są jednak na poziomie w porównaniu z FIFA 2014 MŚ Brasilia.
Pierwszy mecz. Kto musi wygrać?
NO KOMENTS .
Karny z dupy wzięty, a dalej to już z górki.
Ale dość, zakladam na to odrębny temat.
W mojej pamięci wrył się tylko dwukrotnym chyba TO w 2001 i 2002 roku.
Nudny tor.
A co do Montrealu, Massy i Pereza.
W swoich komentarzach zawsze chwalisz Pereza, także obiektywny nie jesteś .
Perez pojechał inną linią niż standardowa i znacząco wolniej, Massa nie spodziewał się tego.
Widziałem już wiele cudów w podobnych sytuacjach i latających aut, choćby Webber w Walencji, Fitipaldi na Monzy, albo Patrese w Estoril (pamiętacie?- w których latach to było?).
Michał, to Ventyl uszedł z życiem.
Tak nie do końca chyba. Gdyby kierownictwo BMW ruszyło w trakcie sezonu pustym łbem, a nie myślało tylko o Rumcajsie oraz planach na 2009, Kubica mógł być pierwszym i jedynym Polskim Mistrzem Świata F1.Michailoff pisze:... Hamilton miał swoją szansę też dlatego, że owy debiutancki sezon w F1 był wyjątkowo słaby.
Sędziowie w F1 są jednak na poziomie w porównaniu z FIFA 2014 MŚ Brasilia.
Pierwszy mecz. Kto musi wygrać?
NO KOMENTS .
Karny z dupy wzięty, a dalej to już z górki.
Ale dość, zakladam na to odrębny temat.
- ChrisEggII
- Użytkownik Forum
- Posty: 453
- Rejestracja: 30 lip 2010, 14:57
- Lokalizacja: Hajnówka/Białystok
No i wyścig minął. Wielkie oczekiwania zderzyły się z twardą rzeczywistością i dostaliśmy jeden z najnudniejszych wyścigów sezonu. A zapowiadało się tak fajnie po kwalifikacjach... Pierwszy raz przespałem prawie cały wyścig. A może to wina piątej zarwanej nocki z rzędu?
Gratulacje dla Mercedesa, szacunek dla mechaników Williamsa za niesamowicie szybką wymianę kół u Bottasa (2,1s) i więcej szczęścia dla Vettela następnym razem.
Gratulacje dla Mercedesa, szacunek dla mechaników Williamsa za niesamowicie szybką wymianę kół u Bottasa (2,1s) i więcej szczęścia dla Vettela następnym razem.
No i po następnym GP.
Kwalifikacje bombowe, nie pamiętam, czy kiedykolwiek Ferka zajęła takie pozycje- wątpię.
Massa to ma pecha jednak, ciągle ktoś na niego poluje .
Najciekawsza była jednak walka Ventylka z Ferdkiem.
Płaczek jak zwykle sobie nie radził, nie posiadając najszybszego auta i skarżył się jak dziecko w piaskownicy "Buu, mamo, on mi zabrał łopatkę".
Niestety, widać że Redbull jakoś nadrobił więcej niż Ferka i nawet Ferdek tym szrotem cudów nie osiągnie (chociaż bez DRS, Ventyl nie miałby szans).
Kimi? No cóż, nie dobijać leżącego.
Ciemnoskóry wygrał i to jest pozytywna wiadomość, może chociaż walka między kierowcami Merca będzie ostra do końca sezonu.
Kwalifikacje bombowe, nie pamiętam, czy kiedykolwiek Ferka zajęła takie pozycje- wątpię.
Massa to ma pecha jednak, ciągle ktoś na niego poluje .
Najciekawsza była jednak walka Ventylka z Ferdkiem.
Płaczek jak zwykle sobie nie radził, nie posiadając najszybszego auta i skarżył się jak dziecko w piaskownicy "Buu, mamo, on mi zabrał łopatkę".
Niestety, widać że Redbull jakoś nadrobił więcej niż Ferka i nawet Ferdek tym szrotem cudów nie osiągnie (chociaż bez DRS, Ventyl nie miałby szans).
Kimi? No cóż, nie dobijać leżącego.
Ciemnoskóry wygrał i to jest pozytywna wiadomość, może chociaż walka między kierowcami Merca będzie ostra do końca sezonu.
- ChrisEggII
- Użytkownik Forum
- Posty: 453
- Rejestracja: 30 lip 2010, 14:57
- Lokalizacja: Hajnówka/Białystok
Znowu przespałem cały wyścig Po tej godzinie czekania na naprawę barier po prostu padłem nieprzytomny. Kwalifikacje niesamowite. To co Marussia wyczyniała, to było niezwykłe. Gdyby to się działo tylko w pierwszej sesji, to by można było uznać za przypadek... Ale i pokazali się z dobrej strony i w drugiej sesji.
Ja w niedługim czasie postaram się ściągnąć jakąś powtórkę, bo mnie ciekawi strasznie co się ztało z Rosbergiem.
Ja w niedługim czasie postaram się ściągnąć jakąś powtórkę, bo mnie ciekawi strasznie co się ztało z Rosbergiem.