Grałem w Settlersów, ale tu znowuż nie przekonuje mnie zdobywanie technologii (wieś i budynek zmieniający pogodę? ).
A w EU: CK grałem- w nową część, pierwszą zdarzyło mi się tylko włączyć. Gierka wypruła ze mnie flaki, bo nie mogłem się dogadać z wasalami (zjednoczyłem Irlandię, zacząłem podbijać Anglię... A niestety, nie da się zlikwidować wasali i rządzić samodzielnie mając duże państwo). Bizancjum w mojej grze samo zaczęło kasować sąsiadów, nie przejmując się w ogóle faktem, że nie powinno w ogóle istnieć, albo wypadałoby przynajmniej, żeby zaczęło powolny proces agonii . A co do hrabstewek- zacząłem właśnie od 1 w Irlandii.
Rzecz w tym, że we wszystkich grach skala jest... za duża. Nawet małe hrabstwo ma jakiś wpływ na świat, a ja chętnie pograłbym będąc na niższym stopniu drabiny feudalnej (wyłączając mieszczaństwo i chłopów). Ot, chciałbym zagrać w coś z pogranicza zwykłego RTS-a, ale z jednoczesnymi przepychankami między większymi "chłopcami" (lub dziewczynkami). Na takiej mniej więcej zasadzie grało się w "Defender of the crown", ale tam z kolei wszystko było proste, łatwe i przyjemne... A jak pisałem- marzy mi się większa kontrola nad poddanymi, ustanawianie praw itp.
Gry o rozbudowywaniu
Moderatorzy: kuba11100, The Viking, Moderatorzy
- Michailoff
- Moderator
- Posty: 933
- Rejestracja: 15 paź 2005, 11:05
- Lokalizacja: Kraków
- Michailoff
- Moderator
- Posty: 933
- Rejestracja: 15 paź 2005, 11:05
- Lokalizacja: Kraków
Hm. Gdybym nie był pochłonięty podbojem świata jako hrabstwo Milanu... Niestety- z tego, co czytałem o tych Simsach z zarządzaniem swoją własną domeną ma to mało wspólnego. Tak nawiasem- jedyna gra, która daje choć część możliwości, które wymieniłem, to "King of Dragon Pass". Niestety- jest tekstowa z obrazkami...