Rekordy w wypełnianiu misji.
Moderatorzy: kuba11100, The Viking, Moderatorzy
- Michailoff
- Moderator
- Posty: 933
- Rejestracja: 15 paź 2005, 11:05
- Lokalizacja: Kraków
Dzięki!
To nie jest jeszcze moje ostatnie słowo.
Kurde.
Mam nadzieję, że nie zabrzmi to dwuznacznie, ale stęskniłem się już za Tobą, Michał.
A w zasadzie za Twoimi postami .
Myślałem, że odpuściłeś sobie totalnie forum, bo wpadłeś w taką rozpacz po tym, co napisałem 21 października zeszłego roku, że nie chcesz więcej pisać .
To nie jest jeszcze moje ostatnie słowo.
Kurde.
Mam nadzieję, że nie zabrzmi to dwuznacznie, ale stęskniłem się już za Tobą, Michał.
A w zasadzie za Twoimi postami .
Myślałem, że odpuściłeś sobie totalnie forum, bo wpadłeś w taką rozpacz po tym, co napisałem 21 października zeszłego roku, że nie chcesz więcej pisać .
- Michailoff
- Moderator
- Posty: 933
- Rejestracja: 15 paź 2005, 11:05
- Lokalizacja: Kraków
Zniknąłem, bo wpadłem w czarną dziurę zwaną World of Warcraft. Świata poza tym jednym szajsem nie widziałem, mało sesji przez to nie [Ojciec Dyrektor ocenzurował to niegodne słowo].
Żaden rekord nie jest wieczny, spodziewałem się, że prędzej, czy później ktoś mnie pobije. Nie mam już tej sprawności i cierpliwości do KaMa, co w latach bicia rekordów. Po tej erze (a jak pisałem, było to ponad dwa lata temu!) KaMa odpaliłem raz, pobawić się z dość średnią drugą kampanią Dark Lorda. Ech, aż się łezka w oku kręci, jak sobie przypomnę dzieje pierwszej kampanii tego pana - wszyscy płakali, że misja 11 jest totalnym hardkorem, a ja siadam (fakt, że już do znerfionej wersji, później zająłem się starszymi ) do korespondencyjnego wyścigu z Knajkofanem... do tej pory pamiętam minę Dark Lorda, jak czytał o naszych osiągnięciach (misja w 4.5h bez straty żołnierza!). A potem kilka miesięcy walki z misją 16 TNL, którą jak dobrze pamiętam rozbroiłem jako pierwszy około 4 miesiące po wydaniu. Pierdoła, a satysfakcji było z tego co niemiara!
Żaden rekord nie jest wieczny, spodziewałem się, że prędzej, czy później ktoś mnie pobije. Nie mam już tej sprawności i cierpliwości do KaMa, co w latach bicia rekordów. Po tej erze (a jak pisałem, było to ponad dwa lata temu!) KaMa odpaliłem raz, pobawić się z dość średnią drugą kampanią Dark Lorda. Ech, aż się łezka w oku kręci, jak sobie przypomnę dzieje pierwszej kampanii tego pana - wszyscy płakali, że misja 11 jest totalnym hardkorem, a ja siadam (fakt, że już do znerfionej wersji, później zająłem się starszymi ) do korespondencyjnego wyścigu z Knajkofanem... do tej pory pamiętam minę Dark Lorda, jak czytał o naszych osiągnięciach (misja w 4.5h bez straty żołnierza!). A potem kilka miesięcy walki z misją 16 TNL, którą jak dobrze pamiętam rozbroiłem jako pierwszy około 4 miesiące po wydaniu. Pierdoła, a satysfakcji było z tego co niemiara!
Crimson (king) Michailoff
Jak lubisz wyzwania to przejdź moją misję konkursową, taktyczna ale ciężka
Do pobrania Tu
Albo Misje Gogouda... Chyba że przeszedłeś...
Do pobrania Tu
Albo Misje Gogouda... Chyba że przeszedłeś...
No, Joker, już chciałem napisać, że Cię nie lubię .
Przeszedł to ktoś jeszcze, w ogóle?
Taki hardkor w trzech minutach?
Muszę odpocząć.
Czas 0:04. Statystyka- utraconych- 43, pokonanych- 55.
Inne propozycje ?
Tak a propos.
Nigdzie nie zauważyłem, byś wspomniał o tej misji na forum. Znalazłem tylko opisy początku kampanii, której chyba nie chciało Ci się kontynuować.
Zerknąłem na stronę Lewina. Wygrałeś ten konkurs, znaczy.
Gratki!
Przeszedł to ktoś jeszcze, w ogóle?
Taki hardkor w trzech minutach?
Muszę odpocząć.
Czas 0:04. Statystyka- utraconych- 43, pokonanych- 55.
Inne propozycje ?
Tak a propos.
Nigdzie nie zauważyłem, byś wspomniał o tej misji na forum. Znalazłem tylko opisy początku kampanii, której chyba nie chciało Ci się kontynuować.
Zerknąłem na stronę Lewina. Wygrałeś ten konkurs, znaczy.
Gratki!
- Michailoff
- Moderator
- Posty: 933
- Rejestracja: 15 paź 2005, 11:05
- Lokalizacja: Kraków
TSK 20.
Nie dawała mi spokoju ta misja.
Kilka razy próbowałem się ponownie za nią zabrać (głównie, by coś sprawdzić), ale pierwsza bitwa skutecznie mnie zniechęcała.
W ostatnim roku, na początku tej misji, za każdym razem korzystałem z bardzo starego save’a z siódmej minuty (już po bitwie)- sprzed kilku (pięciu, a może więcej) lat.
Konieczna była jednak ostra jazda od samego początku.
Mimo wielu przebytych kampanii nie zdołałem ocalić tylu żołnierzy, ilu przed laty- tym razem poległo ich o trzech więcej (39, ale głównie przez straty barbarzyńców).
Ale dalej było już szybciej.
0:05 atak na zachodnią wioskę,
0:10 wrogie oddziały rozbite,
0:19 atak na wyspę od zachodu, najbliższe minuty to powolna eksterminacja żołnierzy nieprzyjaciela,
0:35 mam już 2 balisty, przechodzę przez centralny most, burzę budynki i likwiduję niedobitki,
0:40 Do boju! Na twierdzę!
0:45 północny gród i zamek zniszczony, balista strzela do miecznika ze wschodu- szybka i krwawa bitwa.
14 wyprodukowanych balist, z czego tylko 7 wzięło udział w walkach, reszta nie zdążyła dojechać.
Czas- 0:50. Statystyka: utraconych- 69, pokonanych- 524.
Szybciej już chyba nie potrafię.
Nawet gdyby ocalić wszystkich barbarzyńców i kilku więcej żołnierzy z centrum, nie mamy na tyle dużych sił, by można było rozdzielić je i atakować na 2 fronty- albo centralnego wroga zniszczyć w jednej, walnej bitwie- a tylko wtedy czas mógłby być krótszy.
Nie da się pokonać wojsk z centralnej wyspy przy pomocy niedobitków sojusznika.
Nie ma również możliwości ukończyć misję bez szkolenia wojska w tym lub krótszym czasie.
Nie dawała mi spokoju ta misja.
Kilka razy próbowałem się ponownie za nią zabrać (głównie, by coś sprawdzić), ale pierwsza bitwa skutecznie mnie zniechęcała.
W ostatnim roku, na początku tej misji, za każdym razem korzystałem z bardzo starego save’a z siódmej minuty (już po bitwie)- sprzed kilku (pięciu, a może więcej) lat.
Konieczna była jednak ostra jazda od samego początku.
Mimo wielu przebytych kampanii nie zdołałem ocalić tylu żołnierzy, ilu przed laty- tym razem poległo ich o trzech więcej (39, ale głównie przez straty barbarzyńców).
Ale dalej było już szybciej.
0:05 atak na zachodnią wioskę,
0:10 wrogie oddziały rozbite,
0:19 atak na wyspę od zachodu, najbliższe minuty to powolna eksterminacja żołnierzy nieprzyjaciela,
0:35 mam już 2 balisty, przechodzę przez centralny most, burzę budynki i likwiduję niedobitki,
0:40 Do boju! Na twierdzę!
0:45 północny gród i zamek zniszczony, balista strzela do miecznika ze wschodu- szybka i krwawa bitwa.
14 wyprodukowanych balist, z czego tylko 7 wzięło udział w walkach, reszta nie zdążyła dojechać.
Czas- 0:50. Statystyka: utraconych- 69, pokonanych- 524.
Szybciej już chyba nie potrafię.
Nawet gdyby ocalić wszystkich barbarzyńców i kilku więcej żołnierzy z centrum, nie mamy na tyle dużych sił, by można było rozdzielić je i atakować na 2 fronty- albo centralnego wroga zniszczyć w jednej, walnej bitwie- a tylko wtedy czas mógłby być krótszy.
Nie da się pokonać wojsk z centralnej wyspy przy pomocy niedobitków sojusznika.
Nie ma również możliwości ukończyć misję bez szkolenia wojska w tym lub krótszym czasie.