Rekordy w wypełnianiu misji.
Moderatorzy: kuba11100, The Viking, Moderatorzy
TPR 110 jeszcze raz.
Powtórzyłem całą misję praktycznie od początku. W bitwie z północnym wrogiem miałem o wiele mniejsze straty- 3 zamiast 13 i to spowodowało łatwiejsze pokonanie sił ze wschodu i południa oraz szybsze niszczenie budynków.
Czas 0:23. Statystyka: utraconych- 29, pokonanych- 246.
Chyba wystarczy .
Powtórzyłem całą misję praktycznie od początku. W bitwie z północnym wrogiem miałem o wiele mniejsze straty- 3 zamiast 13 i to spowodowało łatwiejsze pokonanie sił ze wschodu i południa oraz szybsze niszczenie budynków.
Czas 0:23. Statystyka: utraconych- 29, pokonanych- 246.
Chyba wystarczy .
TPR 110? Chłopie nigdy tak daleko nie doszedłem. Dobry jesteśkaszub pisze:TPR 110 jeszcze raz.
Powtórzyłem całą misję praktycznie od początku. W bitwie z północnym wrogiem miałem o wiele mniejsze straty- 3 zamiast 13 i to spowodowało łatwiejsze pokonanie sił ze wschodu i południa oraz szybsze niszczenie budynków.
Czas 0:23. Statystyka: utraconych- 29, pokonanych- 246.
Chyba wystarczy .
- Michailoff
- Moderator
- Posty: 933
- Rejestracja: 15 paź 2005, 11:05
- Lokalizacja: Kraków
Stary mistrz pobił młodego mistrza
1. TSK - 0:08, niestety nie obeszło się bez wyszkolenia 9 łuczników. Dałoby się w 0:07, ale to już wymagałoby koordynacji nie z tej ziemi. Bez szkolenia wojska ciężko, ale na oko wykonalne.
Edit:
W przerwie między zajęciami, a robieniem zadań w domu takie coś
4. TSK - 0:13
Tu już było ciężko, Kaszub naprawdę mocno dokręcił śrubę. Każde działanie musiało być zoptymalizowane i wyliczone niemalże co do sekundy (w czym bardzo pomaga gra bez F8). Miejsca na wyciśnięcie więcej już praktycznie nie ma, 0:12 będzie chyba wiecznym rekordem. Akurat czas tutaj jest tak dobrany, że łucznicy nie zdychają z głodu bez karmienia, można się więc skupić na samej walce tak, jakby to była misja taktyczna.
W ogóle pierwszy mój czas tej misji, z 2006 (hoho! to szaleństwo trwa już ponad 7 lat!), to coś koło 1:20. Przez ten okres rezultat w tej misji poprawił się bez mała sześciokrotnie (licząc procentowo jest to poprawa o prawie 84%!). Zastanawiające jest dla mnie, skąd się wziął aż taki postęp (szczególnie widoczny w misji 20 - w 2006 wynikiem znakomitym był rezultat ok. 4h, dziś rekord jest poniżej godziny) i co miało na to największy wpływ. Kwestia taktyk, czy może precyzyjnie timingi? Ogranie, czy jednak zmiana koncepcji gry (z przejścia kampanii bez wyszkolenia wojska do czystego bicia rekordów)? Zapraszam do dyskusji
1. TSK - 0:08, niestety nie obeszło się bez wyszkolenia 9 łuczników. Dałoby się w 0:07, ale to już wymagałoby koordynacji nie z tej ziemi. Bez szkolenia wojska ciężko, ale na oko wykonalne.
Edit:
W przerwie między zajęciami, a robieniem zadań w domu takie coś
4. TSK - 0:13
Tu już było ciężko, Kaszub naprawdę mocno dokręcił śrubę. Każde działanie musiało być zoptymalizowane i wyliczone niemalże co do sekundy (w czym bardzo pomaga gra bez F8). Miejsca na wyciśnięcie więcej już praktycznie nie ma, 0:12 będzie chyba wiecznym rekordem. Akurat czas tutaj jest tak dobrany, że łucznicy nie zdychają z głodu bez karmienia, można się więc skupić na samej walce tak, jakby to była misja taktyczna.
W ogóle pierwszy mój czas tej misji, z 2006 (hoho! to szaleństwo trwa już ponad 7 lat!), to coś koło 1:20. Przez ten okres rezultat w tej misji poprawił się bez mała sześciokrotnie (licząc procentowo jest to poprawa o prawie 84%!). Zastanawiające jest dla mnie, skąd się wziął aż taki postęp (szczególnie widoczny w misji 20 - w 2006 wynikiem znakomitym był rezultat ok. 4h, dziś rekord jest poniżej godziny) i co miało na to największy wpływ. Kwestia taktyk, czy może precyzyjnie timingi? Ogranie, czy jednak zmiana koncepcji gry (z przejścia kampanii bez wyszkolenia wojska do czystego bicia rekordów)? Zapraszam do dyskusji
Crimson (king) Michailoff
No proszę.
Nie spodziewałem się, że da się jeszcze coś tu ugrać, zwłaszcza że trzeba trochę się spieszyć .
0:12? Wątpliwe, chociaż, może? Spróbujemy, kiedyś tam.
I tutaj wychodzi przewaga Remake'a- rejestracja przejścia co do sekundy. W TPR czasy różniące się o minutę, w rzeczywistości mogą być odległe od siebie o sekundę, ale i również o 62 sekundy, co w przypadku krótkich misji dużo może zmienić.
Przy grze czasowej nigdy nie używam przyspieszenia, to oczywiste.
Skąd się wziął postęp?
U mnie to wprawa, doświadczenie, ale i zmiana priorytetów. Na początku bardziej zależało mi na bezstratnym przechodzeniu misji. Teraz żołnierze to tylko środek do walki, nie interesuje mnie ich przetrwanie, a tylko ukończenie zadania. Taktyka się więc zmienia, często walczę z całą armią przeciwnika w jednej bitwie, bez żmudnego wywabiania oddział po oddziale. Czas w tym wypadku radykalnie się skraca, kosztem większych strat z mojej strony. Oczywiście trzeba znaleźć złoty środek i nie dać się zabić w pierwszej bitwie, tylko wytrwać do końca.
Nie spodziewałem się, że da się jeszcze coś tu ugrać, zwłaszcza że trzeba trochę się spieszyć .
0:12? Wątpliwe, chociaż, może? Spróbujemy, kiedyś tam.
I tutaj wychodzi przewaga Remake'a- rejestracja przejścia co do sekundy. W TPR czasy różniące się o minutę, w rzeczywistości mogą być odległe od siebie o sekundę, ale i również o 62 sekundy, co w przypadku krótkich misji dużo może zmienić.
Przy grze czasowej nigdy nie używam przyspieszenia, to oczywiste.
Skąd się wziął postęp?
U mnie to wprawa, doświadczenie, ale i zmiana priorytetów. Na początku bardziej zależało mi na bezstratnym przechodzeniu misji. Teraz żołnierze to tylko środek do walki, nie interesuje mnie ich przetrwanie, a tylko ukończenie zadania. Taktyka się więc zmienia, często walczę z całą armią przeciwnika w jednej bitwie, bez żmudnego wywabiania oddział po oddziale. Czas w tym wypadku radykalnie się skraca, kosztem większych strat z mojej strony. Oczywiście trzeba znaleźć złoty środek i nie dać się zabić w pierwszej bitwie, tylko wytrwać do końca.
Ostatnio zmieniony 15 mar 2024, 00:34 przez kaszub, łącznie zmieniany 1 raz.