No cóż... Jak widać, zostaje tylko "niezniszczalna" misja 16 TNL w moich osiągnięciach (pomijając to, że to ja pierwszy skompletowałem wszystkie oryginalne misje bez produkcji wojska i rozpętałem ten wyścig szczurów :v). Poziom trudności? Nie na tyle wysoki, by misja była nie do przejścia. Ot, taka trudniejsza wersja misji 20 TSK
Sam męczyłem ją... 3 długie dni.
Taktyka? Gdzieś pisałem, ale przypomnę z niej tyle, co pamiętam.
-Pierwsza podstawowa zasada - tutaj WSZYSTKO, co posiadasz na starcie, jest nieprzyzwoicie cenne, dwa razy cenniejsze, niż w normalnych misjach :v. Strata nawet jednej sztuki kamienia może skończyć się katastrofą ekonomiczną (to nie żart!).
-Po wtóre - przyjmujesz taktykę gry "z kontry" - wylatujesz. Ataki przeciwnika idące z każdej strony można określić mianem "potopu" - w życiu ich nie odeprzesz. Wyjątki - atak początkowy i najazd z minuty 53 - tutaj musisz się schować (bo prawdopodobnie nie będziesz miał armii), ale zaraz po tym - atakuj.
-Początkowy atak - w przeciwieństwie do misji 20 tu MUSISZ odeprzeć ten atak minimalizując totalnie straty. Stracisz kilku wojaków za dużo - przegrywasz
-W czasie ataku wymaga się budowy szkoły, jadłodajni itp bardzo ostrożnie racjonując kamieniem i naprawdę mądrze planując.
-Zaraz po ataku na twoją osadę przenieś wojska do osady sojusznika. Jeśli on polegnie - wylatujesz. Zostaw wojska swoje właśnie tam - przed 50 minutą NA PEWNO nikt nie zaatakuje ciebie. Co do sojusznika - tego powiedzieć nie mogę, bo nie pamiętam.
-Rozwiń standardowo gospodarkę do punktu zwanego tartakiem. W tym momencie rozwijaj przemysł, nie gospodarkę. Co musisz rozwijać? Przemysł żelazny. Tylko żelazo. Na złoto nawet nie patrz pomimo jego ograniczonych zasobów (50 skrzyń, wykorzystaj je mądrze!)
-Gospodarkę żywnościową ogranicz do jednej-dwóch piekarni. Reszta będzie tylko stratą niezwykle tam cennych surowców. Mi wystarczyła jedna, choć poddani przymierali głodem.
-53 minuta - atakują ciebie. Weź w miarę możliwości kilku żołnierzy jako tarcze dla balist (powinieneś mieć ich kilka, może kilkanaście). Jeśli nie możesz tego uczynić, podziel balisty na grupki, niech stoją w rozproszeniu. Zaraz po odparciu ataku na ciebie, powinien pójść na sojusznika - przemieść całą armię w kierunku sojusznika właśnie.
-Atak odparty? Wróć do punktu drugiego. Podziel swoją armię - zostaw ok. 8 balist i kilku wojaków w swojej bazie (dla spokoju), zaś resztą (myślę, że ok. 15 balist i kilka sztuk armatniego mięsa) atakuj najpierw antagonistę zagrażającego sojusznikowi. Jeśli w obu grupach masz ~16-20 balist - wyśmienicie. Wtedy atakuj z dwóch stron.
-Jak atakować? Najpierw osady okalające główny gród. Stamtąd idą ataki i to te osady powinny być wyeliminowane.
-Skrzydła załatwione? Znakomicie - mając nawet do 40 balist atakuj główny gród. Taka armia osłony nie potrzebuje, choć podzielenie balist na grupy 2x20 byłoby nader rozsądne. Walka na środku jednak jest niezwykle karkołomna - placu nie jest dużo, a wojska jest masa* i jest szkolone w tempie wręcz maszynowym. Dużo cierpliwości tutaj trzeba, bo jeden ruch i pół armii bierze w łeb.
-Główna osada padła - zwycięstwo masz w kieszeni. Na deser zostaje włamanie się do ukrytej w górach warowni dokończenie dzieła zniszczenia.
-"Last but not least"** - zapisuj często, najlepiej podmień tą misję za pierwszą TSK/TPR. Misja ta ma skłonność do częstego bugowania się w sposób znaczny, szczególnie jako pojedyncza, a to przez ogromne wręcz siły wroga.
Jak widać - jest tego sporo, bo i misja jest rozbudowana. Zaś przeraźliwie trudna jest tylko na samym początku, gdy jeszcze nie wie się, co trzeba zrobić. Po złapaniu konceptu - idzie całkiem sympatycznie, choć cały czas trzeba uważać - każdy drobny błąd i misternie budowana układanka rozsypuje się w piach. Za drugim razem... Mogłem wykręcić i 3h, ale misja mi się zbugowała tak, że ukończenie jej było niemożliwe. Czekam na wasze osiągnięcia z tej misji - wszak to mój ostatni "rekordowy" wyczyn
*Gdzieś może mam zrzut ekranu końcowego z tej misji, gdzie na liczniku miałem zabite 1500(!) jednostek wroga. Wiem, wiem - stara 11 TNL (czas podobny, poziom misji jednak wiele niższy) miała 1200 jednostek wroga do spacyfikowania. Ale jednak baza w misji finałowej robi wrażenie, zwłaszcza przy jej totalnej demolce
**Celowo zastosowałem (nawet wziąłem w cudzysłów, jako cytat) - więc nie zmieniaj tego, Khelbenie :v