Strategia na ekonomię jedzenia
Moderatorzy: kuba11100, The Viking, Moderatorzy
Jesli tylko jest to mozliwe olewam chlewiki i inwestuje w pikeranie i młyny oczywiscie Po co tworzyc slabsze jednostki jesli w takim samym czasie można miec już ciężkie wojsko
Nie oglądaj się za siebie, bo Ci z przodu ktoś... walnie ; )
Na gry sieciowe oczekuje pod numerem gg 4075003 lub mail'a
Na gry sieciowe oczekuje pod numerem gg 4075003 lub mail'a
- Ciemnozielony
- Użytkownik Forum
- Posty: 254
- Rejestracja: 02 sie 2011, 17:56
- Lokalizacja: Nie podam! HAHAHAHAHA!
A tak wgóle, to lekkie wojsko jest szybsze niż ciężkie, dlatego zawsze robię wojsko w oddziałach lekkie albo ciężkie. Nigdy nie łącze, chyba że strzelców i machiny.
Czy jeśli poruszając się z prędkością dźwięku osiągniesz pułap prędkości światła dwukrotnie załamując tym czasoprzestrzeń, to czy będzie miał dwa pierwiastki z trzech ziemniaków więcej niż suma sedesów w domu Billa Gates'a?
d(._.)b
d(._.)b
Bujda na resorach, ciężkozbrojni są tak samo szybcy jak lekkozbrojni. Jedynie konnica jest szybsza, a machiny wolniejsze od reszty.
Plusem w lekkozbrojnych jest fakt, że nie ogranicza ich ilości nic, poza żarciem i złotem.
A ciężkozbrojnych można produkować tylko do pewnego momentu, dlatego ja zawsze zaczynam od lekkozbrojnych, potem pomagam im kusznikami, jeśli jest taka możliwość.
No, chyba że można mieć machiny, to wtedy standardowo - kilku rebeliantów jako osłona (ok 5- 10) i same balisty.
Plusem w lekkozbrojnych jest fakt, że nie ogranicza ich ilości nic, poza żarciem i złotem.
A ciężkozbrojnych można produkować tylko do pewnego momentu, dlatego ja zawsze zaczynam od lekkozbrojnych, potem pomagam im kusznikami, jeśli jest taka możliwość.
No, chyba że można mieć machiny, to wtedy standardowo - kilku rebeliantów jako osłona (ok 5- 10) i same balisty.
- Michailoff
- Moderator
- Posty: 933
- Rejestracja: 15 paź 2005, 11:05
- Lokalizacja: Kraków
Gogoudzie - twoja taktyka jest dobra tylko na komputer. W typowym PvP* każdy gracz puści konnicę na twoje balisty i bez solidnej osłony będziesz na swoim ekranie widział tylko deseczki z twojego ogromnego bogactwa.
Co do ekonomii - na komputer zależy od przyjętej taktyki - chcesz wyciągnąć z gry najwięcej - możesz otworzyć lekkimi wojskami i zrobić zapas kiełbas, jeśli na rekordach - postaw na balisty i jedną-dwie piekarnie. W PvP nie ma czasu na wydziwianie, gdyż dojście do jednostki z pancerzem trwa tyle samo, co do jednostki ciężkozbrojnej. Nie da się ukryć, że w przypadku "lekkim" masz kiełbasy, ale w przypadku "ciężkim" masz lepsze wojsko (zależy nam na szybkim rozwaleniu przeciwnika), a możesz szybko postawić 2-4 piekarnie i problem głodowy masz rozwiązany. I najważniejsze, co daje przemysł ciężki - połowę gałęzi do złota, co skraca czas jego produkcji o jakieś 30-40% w porównaniu do wojska lekkiego, a to jest bardzo dużo :v No i stajnie - budynek właściwie zadaniowy, dobrze wykorzystany daje dużą przewagę - zarówno na komputer, jak i na gracza.
Wniosek - taktyk na kompa jest wiele, ale na żywego gracza liczy się przede wszystkim czas (może nie sekundy niczym w błyskawicznym SC, ale minuty na pewno) i szybko rozwinięta ekonomia (choć przeciwko błyskawicy komputer posiadający rozwinięte miasto nie ma szans, bo jest, jak wiadomo, bardziej tępy od pięciolatka).
*Dla nieznających skrót PvP - Player vs Player
Co do ekonomii - na komputer zależy od przyjętej taktyki - chcesz wyciągnąć z gry najwięcej - możesz otworzyć lekkimi wojskami i zrobić zapas kiełbas, jeśli na rekordach - postaw na balisty i jedną-dwie piekarnie. W PvP nie ma czasu na wydziwianie, gdyż dojście do jednostki z pancerzem trwa tyle samo, co do jednostki ciężkozbrojnej. Nie da się ukryć, że w przypadku "lekkim" masz kiełbasy, ale w przypadku "ciężkim" masz lepsze wojsko (zależy nam na szybkim rozwaleniu przeciwnika), a możesz szybko postawić 2-4 piekarnie i problem głodowy masz rozwiązany. I najważniejsze, co daje przemysł ciężki - połowę gałęzi do złota, co skraca czas jego produkcji o jakieś 30-40% w porównaniu do wojska lekkiego, a to jest bardzo dużo :v No i stajnie - budynek właściwie zadaniowy, dobrze wykorzystany daje dużą przewagę - zarówno na komputer, jak i na gracza.
Wniosek - taktyk na kompa jest wiele, ale na żywego gracza liczy się przede wszystkim czas (może nie sekundy niczym w błyskawicznym SC, ale minuty na pewno) i szybko rozwinięta ekonomia (choć przeciwko błyskawicy komputer posiadający rozwinięte miasto nie ma szans, bo jest, jak wiadomo, bardziej tępy od pięciolatka).
*Dla nieznających skrót PvP - Player vs Player
Crimson (king) Michailoff
Jeśli chodzi o PvP, to ja zawsze robię 3 gospodarstwa, 3 młyny, 3 piekarnie i to starcza (zawsze gram na godzinę sojuszu). Reszta to tylko budynki przemysłowe . Zresztą z komputerem gram podobnie, ale to już zależy od mapy, bo nie na wszystkich jest wystarczająco miejsca i surowców żeby zbudować taką wioskę jak na mapach sieciowych. Jeśli chodzi o machiny to myślę, że Gogoudowi chodziło o grę z komputerem, bo w sieciówce są one nieopłacalne ze względu na bardzo słabą mobilność i koszt. Ja osobiście preferuję samych kuszników. Nie robię absolutnie żadnych żołdaków pikinierów i innych walczących wręcz. Wychodzę z założenia, że masa kusz nie da się zbliżyć do siebie, a nawet jeśli, to oddziały będą się nawzajem osłaniać. Uważam, że całym KaMem rządzą strzelcy, a wśród strzelców królują kusznicy . Trochę szkoda bo uwielbiam jazdę, a w szczególności ciężką .