[NextBigRelease] 1st AI Demo

Wszystko o KaM Remake - opinie, znalezione bugi, propozycje, mapy...

Moderatorzy: kuba11100, The Viking, Moderatorzy

Awatar użytkownika
PinCheR
Użytkownik Forum
Posty: 256
Rejestracja: 05 cze 2008, 10:38
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: PinCheR »

Khelaku pozwól, że i ja się przyczepię trochę, ale do Ciebie, bo nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, że do niedawna jeszcze język polski nie był uregulowany i nie było jednolitej pisowni. Wszystko było umowne, a kiedy już ktoś się zdecydował się spisać zasady polskiego to zrobił to po pijaku, śmiejąc się przy tym w najlepsze. Taki dajmy na to pasorzyt (tak, tak, to była dawniej poprawna wersja) wziął się od pasienia rzyci (dupy, jakby ktoś nie wiedział :) ) za czyjeś pieniądze.

tu cytat:
Wbrew pozorom nasz język w ogóle , a jego zapis w szczególe, nie zostawał stworzony przez jakiegoś prezydenta, ani nawet cesarza albo i rząd in corpore – tylko jest (podobnie jak wolny rynek, czy moralność) wytworem naturalnym. Tworzył się w wyniku ewolucji. I tak samo, jak gatunek rozwija się dzięki drobnym mutacjom, tak samo język (i jego grafia) rozwijają się dzięki takim właśnie innowacjom. Ludzie piszą raz tak, a raz tak – i z czasem wygodniejsza forma zwycięża. Skąd wiemy, że zwyciężyła wygodniejsza? Stąd, że zwyciężyła...
oraz:
Tę reformę robił reżymowy „Komitet Ortograficzny” (oczywiście: oficjalnie „powołany”), który – co było w ówczesnej Polsce głośne, jak opowiadał mi Ojciec po pijanemu „ustalał” Jedynie Słuszne Rozwiązania. Świetnie się przy tym bawili. Np. wbrew wszelkiej logice kazali pisać „puhar” przez „ch”(!!) , a „pasorzyt” (czyli ten, kto „pasie swoją rzyć” cudzym kosztem) - przez „ż”!! Ot, tak sobie!
Był jeszcze oddzielnie żuraw z żórawiem i dużo więcej takich kwiatków.

Czyli jakby na tym forum pisała moja babcia to nie mógłbyś jej poprawiać, bo staruszka ma już 88 lat, a reforma ta była w roku 1936.

Jasne, że teraz piszemy tak, a nie inaczej, ale chcę po prostu, żeby wszystko było jasne od początku do końca. Taka ciekawostka.
KAMPANIA:
ODPOWIEDZ