Taktyka Pizzy nie miała żadnych wad. Zadnych. Niezniszczalna armia. (łucznicy w wersji testowej znaczą naprawdę wiele, a 70 łuczników to już w ogóle...), Żarcie w porządku - nie tracisz wymienionego żarcia, i tak zamieniasz je na kiełbasę+skóry. Co z tego, że trochę straty przy wymianie będzie, jak kiełbasy zwrócą się swoją większą skutecznością w karmieniu poddanych. Mała zmiana marketu nie zaszkodzi, choć wolałbym żeby zmienili tylko żarcie -> ziarno. Z drugiej strony, pogarszając wszystkie wymiany, deweloperzy ubezpieczyli się na przyszłość, trudniej będzie wymyślić za dobrą taktykę z marketem.;) pisze:No rzeczywiście zapomniałem. Przecież w tej grze nie można mieć olbrzymich armii, bo to jest zwykłe oszustwo. Grałem w wiele gier przez internet, ale w tej społeczność jest wyjątkowo marudna. Wystarczy się wybić poza szyki, żeby zostać zmieszanym z błotem za "oszustwo" (czyli znalezienie sobie idealnej taktyki).
Oczywiście że różnorodność taktyk to super sprawa, ale tylko wtedy gdy istnieje kilka równie dobrych taktyk (nie tak jak teraz, gdy jedna z taktyk jest wyraźnie lepsza od innych). Inna sprawa - jeśli ktoś potrafi zrobić świetne miasto i armię nie uciekając się do wykorzystywania źle zbalansowanego marketu, to wszystko jest ok - Pizza i bez marketu też robi świetne miasta. Ale są i gracze, którzy muszą wymieniać, bo inaczej im nic nie wychodzi. Tacy powinni się wstydzić... to niegodne rycerza.
(Co ty gadasz... W innych grach też tak marudzą )