No to wiadomo coś czy nie?
Nawet jeśli Joymania nie istnieje to ten kod gdzieś musi być!!!
A jeśli się nie znajdzie to zdekompilować można , ale to mało możliwe.
Nawet jeśli ktoś jest laikiem z dziedziny programowania (jak ja), wie, że gry zdekompilować się nie da. A co do kodu - nie musi gdzieś być, mógł zostać wywalony na śmietnik (niechcący lub celowo). Miejmy nadzieję, że coś pożytecznego jednak z tego wszystkiego wyniknie
Może pogrzebmy w śmieciach obok Joymanii. A tak na serio to ten kod raczej nie został wyrzucony na śmietnik bo to by znaczyło wyrzucanie co najmniej kilku miesięcy pracy. Być może jednak zaginął w akcji
Dziś Lewin wysłał petycję pod 2 adresy Joymanii (czy ogólny adres, czy do jednej osoby - tego nie wiem). Ciekawe, czy tym razem coś się wyjaśni, i czy w ogóle dostaniemy odpowiedź.
Nowe wieści.
Peter Ohlmann odpowiedział, że ma kod źródłowy i udostępni go jeśli tylko Zuxxez się zgodzi. tutaj oryginalna treść listu
W dalszym ciągu czekamy na odpowiedź od Zuxxez.
Nie wiem czemu, ale coś mi się zdaje, że mogą za to kazać zapłacić:D Jeśłi się nie zgodzą, zawsze można ich przekupić:D każdy po 10 zeta i nie ma bata, żeby się nie ugięli:D
1) Jeżeli istnieją 4 różne możliwości doprowadzenia programu do krachu i wszystkie 4 zablokujesz, wtedy użytkownik znajdzie piątą metodę.
2)Nie ma programów całkowicie idiotoodpornych.
3)Stopień głupoty twojego postępowania jest wprost proporcjonalny do liczby przyglądających ci się osób.