[Nowe misje]Cavv
Moderatorzy: kuba11100, The Viking, Moderatorzy
Węgiel popraw (albo przynajmniej w kolejnych misjach pomęcz się nad nim bardziej). Przejście pomiędzy "dużym" węgielkiem, a tym "mniejszym" (jakkolwiek to brzmi i wygląda) powinno być bardziej "płynne"... a przynajmniej lepiej by wyglądało. Mam nadzieję, że rozumiesz o co mi chodzi. Taka pierdoła, ale do czegoś trza się przyczepić . Ze screenów innych wad nie dostrzegam.
No więc grałem w trzecią misję, i przedstawia się dość podobnie do drugiej
Mapa bardzo ładna, nie ma co.
Miasta niezbyt dobrze rozplanowane, trochę mnie dziwiły, no, ale różne są gusta. Za dużo gospód chociażby.
Wróg sprytniejszy i silniejszy, ale zmiotłem go ponownie balistami, że szans nie miał.
Początkowy atak bardzo fajny.
Mam nadzieję, że kolejna misja przyniesie jakąś większą zmianę
Mapa bardzo ładna, nie ma co.
Miasta niezbyt dobrze rozplanowane, trochę mnie dziwiły, no, ale różne są gusta. Za dużo gospód chociażby.
Wróg sprytniejszy i silniejszy, ale zmiotłem go ponownie balistami, że szans nie miał.
Początkowy atak bardzo fajny.
Mam nadzieję, że kolejna misja przyniesie jakąś większą zmianę
Mam nadzieję, że w praktyce wyjdzie równie dobrze jak w teorii. Wiadomo w końcu, że gracz komputerowy nie grzeszy inteligencją. Będziesz musiał się pewnie trochę namęczyć nad skryptami, ażeby efekt był zadowalający. Niemniej jednak takie urozmaicenie się przyda. Pytanie teraz do reszty użytkowników: przeprowadzał już ktoś taki zabieg w swojej kampanii (oczywiście z pozytywnym skutkiem), aby sojusznik był nie tylko "chłopcem do bicia", ale przede wszystkim jakimś konkretnym wsparciem?Cavv pisze:Od razu mogę zaspoilerować, że w czwartej misji będziemy mieli sojusznika. I to nie takiego jak w oryginalnych kampaniach, który po prostu sobie stoi, ale równorzędnego partnera.
Ja próbowałem, w misji bodajże nr 9. Miałem zamiar zrobić sojusznika takiego, który byłby atakowany tak często jak ja, który produkowałby lekkozbrojnych (zaczyna mając garstkę ratuszowych) i sam normalnie wroga atakował. Efekt jest nawet niezły - daję mu zawsze kilka balist do obrony miasta, a sam wojo gromadzi i regularnie atakuje.DeBe pisze:Pytanie teraz do reszty użytkowników: przeprowadzał już ktoś taki zabieg w swojej kampanii (oczywiście z pozytywnym skutkiem), aby sojusznik był nie tylko "chłopcem do bicia", ale przede wszystkim jakimś konkretnym wsparciem?
Przyznać jednak trzeba, że jego ataki są tylko pomocą dla moich ataków - wróg ma ciężkozbrojnych, sojusznik lekkozbrojnych. Przeciwników jest 6, sojusznik jeden. Także cudów nie oczekiwałem i nie dostałem.
Niemniej jednak, efekt jest zadowalający.
W misji 17 (która miała kiedyś być misją ostatnią mojej kampanii) miało być dwóch sojuszników i trzech wrogów - niczym w mojej misji "bitwa o zamki (czy jakoś tak).
Jednakże metoda atakowania rządkiem przez AI powoduje, że takie rozwiązanie sprawy (silny sojusznik) zwykle i tak nie daje dobrego efektu - ataki i tak są mało efektywne, przy obecności np. wież obronnych.
Podobnie sprawa ma się z rozbudową wioski przez AI - już lepiej mu wiochę zbudować, żeby nie kombinował, bo różne niespodzianki mogą z tego wyniknąć.
Zresztą, w mojej "20-misyjnej" kampanii ani jeden AI nie rozbudowuje wioski. Tak dla mojej pewności.