TCK 18
Bardzo irytujący galimatias na początku. Ani ustawić wojska, ani przebić się do przodu. A po chwili? Jednym słowem- rzeźnia.
Jeśli uda nam się przetrwać pierwszą bitwę (z rozsądnymi stratami, oczywiście), dalej już z górki.
Najzabawniejsze jest chyba to, że za pierwszym razem, przy ataku poszedłem po prostu na pałe i rozwaliłem całe to towarzystwo, ale że straty wydawały mi się za duże- zacząłem jeszcze raz.
Ustawiałem wojsko, manewrowałem i co?
Dostałem łomot
.
Save'y to podstawa
.
Czas 0:23. Statystyka: utraconych 37, pokonanych 290.
TCK 19
Gdzie okiem sięgnąć- wieże i żołnierze przeciwnika. Nie pójdzie łatwo.
(cdn.)
TCK 20
Specjalny dodatek dla tych, którzy lubią budować miasta bez oglądania się, czy wróg nie nadchodzi- ale wcale nie najłatwiejszy. Szacunek dla tego, kto za pierwszym razem uchroni od śmierci głodowej wszystkich poddanych. Chyba za trzecim podejściem dopiero znalazłem sposób, jak tego dokonać. Brak spichrza na początku powoduje, że misja przez pierwsze 20, 30 minut jest trochę nużąca. Jedna uwaga- gdy w gospodzie jest tylko chleb i ryba- głodny wychodzi najedzony na maxa, gdy oprócz tego jest i wino- głodomór wypija je również i nie jest bardziej nażarty.
0:05 to minimalny czas ukończenia- reszta to zabawa.
Gogoud pisze: Już prawie skończyłeś, jeszcze tylko w zasadzie jedna misja
Tak faktycznie, to jeszcze sześciu misji nie skończyłem. Albo początek wydawał mi się za trudny, albo jakoś mi się nie chciało.
Ogólnie, to nie przepadam za misjami taktycznymi- za szybko i za dużo w nich się dzieje (chociaż TCK 8 to ciekawy pomysł- aż ręce się trzęsą, gdy widzę, że pomocnicy są tuż, tuż, a nie mają wolnej drogi).
edit 30.01.2012 00:34
Trzy misje ominięte poprzednio.
TCK 5
Może i w miarę prosta, ale trochę się z nią namęczyłem. Kolosalne straty.
Czas 0:05 Statystyka: utraconych- 90, pokonanych- 112
TCK 14
Trudny początkowy atak- straty niestety były (5 żołnierzy, 3 cywilów). Armię mamy słabiutką, więc chyba nie obędzie się bez balist.
Na razie zbuduję budynki gospodarcze i kilka wież, a później się zobaczy. W sumie, nie zaszkodzi trochę podokuczać najbliższemu wrogowi standardową metodą.
0:56- siły białego zniszczone, ale trochę za późno- barbarzyńcy ponieśli zbyt duże straty.
I od nowa. Czas, czas, czas.
Buduję szkołę i od razu 4 wieże- nawet gospodę zostawiam na później. Co najważniejsze- udaje mi się sprowokować białych przed ich atakiem na sojusznika- ocaliłem co najmniej 3 plutony barbarzyńców.
0:46- strategiczne budynki przeciwnika zniszczone.
Czerwony ma dużą armię, ale regularne bitwy z barbarzyńcami znacząco ją przerzedzają. Przy mojej pomocy, sojusznik pokonuje łatwo kolejne plutony wroga.
Udany desant na pomocników i północne budynki czerwonego to kolejny klucz do sukcesu. Połowa armii pada mu z głodu. Kusznicy broniący południowej flanki są łatwi do pokonania (strzelcy + konnica).
1:36- ostatnie budynki czerwonego zmieniają się w popiół.
Oliwkowy przeciwnik to już tylko formalność. Atak na wieże wyciąga bardzo szybko jego siły pod całą barbarzyńską armię.
Obyło się jednak bez balist i rekrutacji. Szybkie tempo rozgrywki jest tu bardzo ważne, gdyż pozbawiony pomocy sojusznik traci prawie całe wojsko w około 1,5 godziny.
Błąd w grze (a może to celowe i zamierzone)- czerwoni rekruci z wież nie mogą korzystać z południowej gospody, a północni pomocnicy z dolnego spichrza i vice versa- tak, jakby miasto było dwuczęściowe- a jest przecież połączone ze sobą drogami.
Czas- 2:06 i co najmniej 20 minut można jeszcze urwać. Statystyka: utraconych- 12, pokonanych- 426.
TCK 15
Początkowy atak wydaje się groźny i to na 2 frontach, jednak nie do końca tak jest. Po jego odparciu, ciężko zdążyć obronić samotny spichrz. Ale i na to jest rada- część jednostek należy od razu wysłać na północ. Ośmiu barbarzyńców wspomaganych strzelcami poradzi sobie w bazie, ponosząc minimalne straty (1 barbarzyńca). Na północy, nasze oddziały spacyfikują przeciwnika bezproblemowo.
Rzadko zdarza się taka bitwa otwarcia- 1 utracony, 74 pokonanych.
No, to jedziemy z koksem. Natychmiast ruszam na zachodniego wroga (ostrożność wymagana przy niszczeniu balist!) Jednocześnie buduję 5 wież obronnych.
Wyciągam kilka oddziałów fioletowego pod wieże, a potem atak już na jego terytorium. Okazuje się, że na zachodzie wróg ma dwie, nie połączone ze sobą placówki.
0:55- odwrót do domu- pierwszy atak południowego, odparty ze stratą 3 pomocników.
Powrót na zachód- dokończyć, co zacząłem.
1:37- fioletowy stracił ostatnie budynki.
Został już tylko 1 przeciwnik- z nim pójdzie łatwiej.
I faktycznie miał mniejszą armię- może dlatego, że 2 razy atakował mnie w bazie i stracił sporo wojska.
Czas- 2:14- można sporo szybciej, ale jak na pierwszy raz- jest nieźle. Warto wspomnieć, że wybudowałem tylko szkołę, gospodę, tartak i 5 wież.
Z żarciem to trochę przesadziłeś. Zostało mi 287 chlebów, 196 kiełbas, 536 wina, 291 ryb. Chyba na tydzień jeszcze by starczyło
.
Statystyka: utraconych- 4 (w tym 3 cywilów, którzy przypadkiem natknęli się na wroga), pokonanych- 660.
I jedna trochę zoptymalizowana.
TCK 11
Tym razem starałem się unikać walki, by dotrzeć do zamku jak najszybciej.
Czas 0:05 Statystyka: utraconych- 0
edit 31.01.2012 12:55
kaszub pisze:
TCK 12
[...] Spróbuję kiedyś produkcji balist i wtedy pójdzie szybciej (myślę, że tak 3- 3,5 godziny)
Dopiero teraz zauważyłem, że w tej misji nie można budować balist
.