Mam małą poprawkę co do misji 7, po starciu z wrogiem mi zostało:
http://imageshack.us/a/img202/4087/qrbb.jpg
łuczników podzieliłem do jednego szeregu konnice z boku, by atakowali kuszników i piechurów. Po ataku zwabiamy armię z pod bram do żółtego niech się tylko trochę natworzy a kawalerią wbijamy do miasta i szturmujemy spichrz. Akurat zapomniałem wycofać wojsk z okolicy dodatkowego spichrza, ale nie przejąłem się stratą. W tym momencie po ok. 28 minutach załatwiliśmy jedną wiochę, która do ok. 48 min będzie zdychać z głodu i pragnienia. Ja robiłem kilku łuczników i zacząłem niszczyć zabudowania, by mieć miejsce na finałowe starcie, baron ofkors idzie na wroga wężykiem, który ginie w 1/3 od wież a w 2/3 od kuszników reszta to niedobitki jakie wykańcza kawaleria i reszta. Grę Misję może przyśpieszyć zachowanie oddziałów jak nimi uciekliśmy. Co do ekonomii:
http://imageshack.us/a/img94/8706/yc8s.jpg
W drugiej wiosce chyba zastosuje podobną taktykę, czyli kuszników przy wnęce, łuczników za topornikami plus dzidki z pikami.
Co myślicie?
Misja 7 - moja wersja
Moderatorzy: kuba11100, The Viking, Moderatorzy
- Obserwator
- Użytkownik Forum
- Posty: 256
- Rejestracja: 18 lut 2013, 20:02
- Lokalizacja: Lubelskie
Misja 7 - moja wersja
A po co się męczyć na otwartym polu, skoro można w jakimś ciasnym miejscu?