Misja 20 - Pierwsza bitwa
Moderatorzy: kuba11100, The Viking, Moderatorzy
- Gravemaster
- Użytkownik Forum
- Posty: 44
- Rejestracja: 24 gru 2008, 10:54
Misja 20 - Pierwsza bitwa
Z jakiegoś powodu mam wrażenie, że taki temat gdzieś tu był, ale wyszukiwarka nic nie wykazała...a więc: na początku tej misji ma się tam trochę wojska (7/8 pełnych oddziałów), co chyba każdy wie, ale jestem bardzo ciekaw czy komuś udało się pokonać główną armię maszerującą na nasze siły (te w środku), ponieważ sam użyłem kilku wymyślnych kombinacji, a najlepszy efekt, jaki uzyskałem, to ocalenie ok.10 żołnierzy....czarnych, ma się rozumieć. A żeby ci brutale nie atakowali mi wioski użyłem barbarzyńców, którzy ocaleli z bitwy po lewej, aby ich wyprowadzić w pole....w las...yyy, z dala od miasta.
Ja nie pamiętam ilu żołnierzy udało mi się ocalić, ale pamiętam, że przy takiej taktyce na początku, zdołałem przejść misję 20 za pierwszym razem (nie licząc prób przy pierwszej walce)po dość długiej przerwie.
Najpierw wycofałem szybko wszystkie oddziały bliżej spichrza, tak żeby bitwa toczyła się między dwoma górami co nie pozwoli wrogom skorzystać z ich przewagi(jak w filmie "300" ). No i potem trzeba w miarę możliwości zatroszczyć się żeby pikinierzy szli na konnice, konnica na mieczników i miecznicy na pikinierów. Na początku gdy nasze oddziały broniące wioskę się cofają, można pomóc barbarzyńcom zwiększając ich liczbę rzędów. Gdy już wygrają można zajść przeciwnika walczącego z naszymi dzielnymi spartanami od tyłu .
Powodzenia i do boju żołnierzu!
Najpierw wycofałem szybko wszystkie oddziały bliżej spichrza, tak żeby bitwa toczyła się między dwoma górami co nie pozwoli wrogom skorzystać z ich przewagi(jak w filmie "300" ). No i potem trzeba w miarę możliwości zatroszczyć się żeby pikinierzy szli na konnice, konnica na mieczników i miecznicy na pikinierów. Na początku gdy nasze oddziały broniące wioskę się cofają, można pomóc barbarzyńcom zwiększając ich liczbę rzędów. Gdy już wygrają można zajść przeciwnika walczącego z naszymi dzielnymi spartanami od tyłu .
Powodzenia i do boju żołnierzu!
- doman100
- Użytkownik Forum
- Posty: 400
- Rejestracja: 27 sty 2008, 18:48
- Lokalizacja: Podmostowice pod Kielcami
Też nie pamiętam ilu ocaliłem ale chyba około 10 - 15 żołnierzy. W tej bitwie dużo zależy od taktyki i od szczęścia. Jak ważne jest szczęście w KaM można zaobserwować na pewnym doświadczeniu:
1. Zagrajcie sobie w 20 misję.
2. W ogóle nie ruszajcie barbarzyńców.
3. Gdy barbarzyńcy pokonają wojska policzcie ile ich zostało.
4. Powtórzcie czynność 4 - 5 razy.
Można zaobserwować że liczba barbarzyńców wacha się. Choć wcale nie ruszyłem barbarzyńców a wróg nacierał na mnie w takim samym ustawieniu to wynik bitwy może być różny. Dlatego warto jest próbować takiej samej taktyki po kilka razy.
1. Zagrajcie sobie w 20 misję.
2. W ogóle nie ruszajcie barbarzyńców.
3. Gdy barbarzyńcy pokonają wojska policzcie ile ich zostało.
4. Powtórzcie czynność 4 - 5 razy.
Można zaobserwować że liczba barbarzyńców wacha się. Choć wcale nie ruszyłem barbarzyńców a wróg nacierał na mnie w takim samym ustawieniu to wynik bitwy może być różny. Dlatego warto jest próbować takiej samej taktyki po kilka razy.
Westess krutue szaleń
- Don Salvador
- Użytkownik Forum
- Posty: 36
- Rejestracja: 29 kwie 2008, 15:42
- Lokalizacja: Batorz
- Michailoff
- Moderator
- Posty: 933
- Rejestracja: 15 paź 2005, 11:05
- Lokalizacja: Kraków
Cóż - ja miałem armię na tyle mocną po tych bitwach, że dzięki wymyślnym sztuczkom typu wywabianie jeźdźcem udało mi się zniszczyć nie tylko obydwie osady skrzydłowe, lecz także sporo wojsk ze środka, po czym stworzyłem 15 balist i 5 barbarzyńców, którzy niemal bez strat zniszczyli resztę wroga (mój czas to 2h 30 min - spróbujcie to pobić!). Kiedyś zachowała mi się mniejsza armia i także zniszczyłem skrzydła, lecz dzięki głupocie przeciwnika i wyczekaniu jakichś 10 godzin udało mi się jakimś dziwnym trafem misję tą przejść bez produkcji wojska, co jest jak na razie jednym z moich największych wyczynów (czas - równe 15 godzin). Co ciekawe - przetrwała mi tylko jedna jedyna jednostka - dzielny piechur z mieczem .
Misja nie należy do najprostszych - jestem skłonny powiedzieć, że obok misji 8 jest najtrudniejszą w całej kampanii TSK (reszta to banał), choć oczywiście widziałem misje sporo trudniejsze od "dwudziestki" (8 TPR, 8, 11, 12, 13, 16 TNL). Wyzwanie kompletne i naprawdę dobry trening przed TPR i TNL. Radzę potrenować - to nie jest trudne, a dobre wyniki tej bitwy mogą zaprocentować przy kolejnych tego typu starciach (misja 6, 7, 10, 12 TPR; 1, 5, 10, 11, 12, 14, 16 TNL).
Misja nie należy do najprostszych - jestem skłonny powiedzieć, że obok misji 8 jest najtrudniejszą w całej kampanii TSK (reszta to banał), choć oczywiście widziałem misje sporo trudniejsze od "dwudziestki" (8 TPR, 8, 11, 12, 13, 16 TNL). Wyzwanie kompletne i naprawdę dobry trening przed TPR i TNL. Radzę potrenować - to nie jest trudne, a dobre wyniki tej bitwy mogą zaprocentować przy kolejnych tego typu starciach (misja 6, 7, 10, 12 TPR; 1, 5, 10, 11, 12, 14, 16 TNL).
Crimson (king) Michailoff
- Gravemaster
- Użytkownik Forum
- Posty: 44
- Rejestracja: 24 gru 2008, 10:54
Nie mam na tonerwów już ^^ Nawet jeśli to wrogowie nie najeżdżali mnie zbytnio do +/- 3 godziny gry, kiedy to lewa osada zaatakowała kopalnie żelaza, odgoniłem kilkunastu żołnierzy i cała armia na mnie ruszyła Po czym ruszyłem na wioskę i ją zburzyłem. Taka sama sytuacja (mianowicie zamiast zlurować jeden oddział zlurowałem całą armię) zdarzyła się przy wszystkich pozostałych bitwach...ple, ple, ple...i żyłem długo i szczęśliwie jako król. A teraz podburzam chłopów i próbuję TPR.
Dołączę się do tematu: doszedłem do 20 misji jakiś czas temu, ale zmiana windowsa i jakieś tam inne sprawy i nie miałem czasu. Dzisiaj spróbowałem jednak jak się okazało pierwsza walka jest trudniejsza niż wygląda: najlepszy efekt uzyskałem cofając się miedzy spichlerz a świeżo budowaną szkołę, udało mi się wtedy uratować ze 2 oddziały nie licząc barbarzyńców, jednak albo wróg wybijał mi wszystkich budowniczych, albo pomocników(którzy tylko przechadzają się miedzy moja cofającą się armią). Nie cofając się do spichlerza nie uratowała się żadna jednostka poza barbarzyńcami. Wiem, że powinenem kierować mieczników na halabardników, jazdę na mieczników i halabardników na jazde, jednak zanim oni się przestawią to już trafiają w kogoś innego. mógł by ktoś zaproponować jakieś ustawienie czy wykorzystać bug i zbudować w przejściu 5 wież tzn w sumie tylko zacząć je budować, aby wojska wroga miały problem z przejściem?
Tak. Najlepiej wykorzystać błędy gry... przyniesie to wielką satysfakcję. Nie wiem z czym masz problem. Walka może do najłatwiejszych nie należy, ale na Twoją korzyść przemawia fakt, że rozpoczyna się ona już na początku misji. Jeśli coś Ci nie wyszło, to zawsze możesz zrobić restart i wiele na tym nie stracisz. Metodą prób i błędów w końcu wygrasz tę bitwę z przyzwoitym wynikiem. Mi się to udało chyba za trzecim, czy czwartym razem (niestety nie pamiętam ile woja zostało mi przy życiu).Klimak pisze:czy wykorzystać bug i zbudować w przejściu 5 wież tzn w sumie tylko zacząć je budować, aby wojska wroga miały problem z przejściem?
ta 20 misja nie jest taka zla, dokladnie nie pamiętam ile wojska udalo mi się ocalić w pierwszej potyczce, ale wiem, że bardzo dużo. Na pewno wszystkich barbarzyńców, a w środku co najmniej 3/4 (chyba). Razem +/- 60 żolnierzy mi ocalalo. Niestety lub raczej stety, bez strzelców nie moglem szybko zakończyć tej misji. Dodam tylko, że gralem w TSK, a nie w TSK z dodatku TPR, gdzie są nowe "cacka".